Tymczasowo, ale poważnie
- Formalnie pełnienie obowiązków dyrektora rozpoczynam 1 października. Realnie od dzisiaj, choć we wrześniu pozostaję... zastępcą dyrektora. Dużo uwagi poświęcam festiwalowi "Kontakt" - Andrzej Churski, pełniący obowiązki dyrektora naczelnego Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu odpowiada na pytania Mirosławy Kruczkiewicz z Nowości.
Pytamy... ANDRZEJA CHURSKIEGO, pełniącego obowiązki dyrektora naczelnego Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu po unieważnieniu w ubiegłym sezonie konkursu na to stanowisko
1. Od czego zacznie Pan kierowanie Teatrem im. Horzycy?
- Formalnie pełnienie obowiązków dyrektora rozpoczynam 1 października. Realnie od dzisiaj, choć we wrześniu pozostaję... zastępcą dyrektora. Dużo uwagi poświęcam festiwalowi "Kontakt".
2. Czy festiwal nie ucierpiał na zawirowaniach personalnych?
- Nie, nie ucierpiał. Zaprosiliśmy do współpracy konsultantów programowych. To reżyser Marcin Wierzchowski, świetnie zorientowany w tym, co się dzieje w europejskim teatrze, i Marcin Zawada, reżyser i dziennikarz, który programował festiwal "Demoludy" w Olsztynie. Oczywiście i ja, i dyrektor artystyczny Bartosz Zaczykiewicz także obejrzymy część spektakli. Mam nadzieję, że "Kontakt" będzie ciekawy i dobry.
3. "Kontakt" to wiosna. Co zobaczymy wcześniej?
- Pierwsza premiera to "Bramy raju" według powieści Jerzego Andrzejewskiego w adaptacji i reżyserii Krzysztofa Rekowskiego, znanego torunianom ze spektaklu "Witaj, Dora". Historia, dziejąca się w średniowieczu, to uniwersalna opowieść o młodych ludziach, którzy w krucjacie wzięli udział niekoniecznie z pobudek, jakie wypisano na sztandarach. Planujemy 5 premier. W repertuarze pozostają też spektakle z poprzednich sezonów. Zaczynamy "Nocą w Kosmosie".
4. Zmieni się zespół aktorski?
- Nie zmieni się. Wciąż jednak zwolnienie lekarskie ma Marek Milczarczyk.
5. Jak się pracuje, wiedząc, że funkcję pełni się tymczasowo?
- Wiem, że to zadanie na dziesięć miesięcy. Ale traktuję je poważnie, o funkcjonowaniu teatru muszę myśleć w dużo dalszej perspektywie.