Prześwit
Plusy:
1. Sztuka Hare`a należy do niemal nieistniejącej w Polsce kategorii: to zgrabnie napisany, osadzony we współczesnych realiach tekst, który pozwala tanim kosztem (jedna dekoracja i trzyosobowa obsada) wyprodukować łatwy w odbiorze (oparty na wątku melodramatycznym), a społecznie zaangażowany spektakl (dają o sobie znać lewicowe poglądy autora). Realny kapitalizm sprawił, że dylematy Kyry (porzucającej bogatego kochanka, by rzucić się w wir pracy z trudną młodzieżą z biednych przedmieść) wydają się mniej abstrakcyjne, niż byłoby to jeszcze do niedawna.
2. Dzięki układowi przestrzeni (siedzimy po dwóch stronach prostokątnej sceny, na której zaaranżowane zostało mieszkanie bohaterki) publiczność wciągnięta zostaje w samo serce wydarzeń. Scenografia nie tylko wykazuje niezbędną dla realistycznej sztuki dbałość o detale, ale jest wizualnie efektowna. Scena podzielona została na trzy części: azyl Kyry (kuchnia i zamarkowana sypialnia), przeszkloną ścianę, która otwiera się na zewnętrzny świat i skąd przychodzą intruzi oraz środkową przestrzeń konfrontacji. Cała sztuka rozgrywa się bowiem w słowach: bohaterowie wspominają przeszłość i dyskutują na temat wyboru sposobu na życie.
3. Andrzej Grabowski (Tom Sergeant) jest jowialny, sympatyczny i obdarzony zdrowym rozsądkiem. Jego trzeźwe uwagi pointujące afektowane deklaracje Kyry nie tylko wywołują nieodparty efekt komiczny, ale przede wszystkim brzmią szczerze i prawdziwie.
Minusy:
1. W kraju, w którym większości samotnych nauczycielek raczej nie stać na wynajęcie mieszkania, poświęcenie głównej bohaterki nie wydaje się takie wielkie. Doceniając zbożne intencje autora nie sposób nie zapytać, dlaczegóż to bohaterka nie mogłaby prowadzić swej charytatywnej działalności u boku bogatego męża. Niestety autor nie dostarczył interesującego materiału na postać - Kyra to nie kobieta z krwi i kości, ale idea wcielonej "sprawiedliwości społecznej". Poczucie pełnienia misji i wyrzuty sumienia (romans z mężem przyjaciółki) w dużym stopniu zabiły w niej człowieka i raczej trudno sobie wyobrazić, by jakiś mężczyzna miał ochotę spędzić resztę życia z tak zgorzkniałą towarzyszką.
2. Bożena Adamek (Kyra) jako współczesna Siłaczka (dziwnym zbiegiem okoliczności też uczy przedmiotów ścisłych...) to osoba przede wszystkim pryncypialna i cierpiętnicza. Aktorce nie udało się ożywić postaci, która częściej budzi zniecierpliwienie niż podziw czy współczucie.