Artykuły

Maestro od scen

Grzegorz Nowak dostał prezent wyjątkowy. W dniu jego imienin marszałek Stefan Mikołajczak ogłosił, że maestro Nowak zostaje generalnym dyrektorem muzycznym dwóch instytucji: Filharmonii Poznańskiej i Teatru Wielkiego w Poznaniu. Dla publiczności premierowej to był szok, a dla solenizanta?

To bardzo niespodziewany prezent, powiedział Grze­gorz Nowak tuż po pre­mierze. Szef, tam na górze, ja­koś tak zarządził i jest. Co bę­dzie dalej?Trudno było przejść obok takiej propozycji. Nie chciałem popełnić grzechu za­niechania. Pomogła mi w tym praca nad "Andrea Chenier" i IX Symfonia Beethovena.

Radości z premiery nie krył również Mariusz Treliński, cho­ciaż nie otrzymał od marszał­ka żadnej propozycji. Przy­rzekł natomiast, że nie była to pierwsza i ostatnia jego praca w Gmachu Pod Pegazem. - Dawno nie pracowałyśmy z takim reżyserem - mówią tan­cerki. - Treliński oczekiwał od nas czegoś więcej. Sam taniec mu nie wystarczał. To rzad­kość, kiedy reżyser potrafi, uzasadnić każde - zwłaszcza ryzykowne - zachowanie na scenie. Trelińskiemu na pre­mierze towarzyszyli rodzice, żona i syn Piotrek, który chyba najbardziej przeżywał premie­rową atmosferę... Nie odstępo­wał ojca na krok, może dlatego, że ten rzadko bywa w domu, a już na pewno, kiedy realizuje film lub operę poza Warszawą (jesienią była to "Dama Piko­wa" w Berlinie, a teraz "Andrea Chenier" w Poznaniu).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji