Artykuły

O tolerancji i miłości

"Żydówka" Halevy'ego przed wojną utrzymała się na afiszu Opery Po­znańskiej dwanaście lat. Czy pobije tamtą wersję propozycja reżyser­ska Michała Znanieckiego?

Znaniecki uchodzi za młodego i zdolnego reżysera. W Teatrze Pol­skim w Poznaniu przekonał mnie kil­ka miesięcy temu do spektaklu "Po­żegnanie" Horzycy. Wnoszę więc, że i "Żydówką" mnie zainteresuje.

Halevy'ego nie grają nawet teatry francuskie. Obecnie najbliższy teatr, który ma tę operę w repertuarze, znajduje się w Wiedniu. "Żydówka" poznańska ma więc duże szanse po­wodzenia. Michał Znaniecki i Antoni Gref (kierownictwo muzyczne) są przekonani, że wbrew obiegowym sądom opera może się spodobać. Jest to dzieło w stylu "grand opera", a więc pięć aktów, w trzecim obowiązkowo balet, wielkie sceny (w Poznaniu bez udziału koni), wspaniałe arie, duety, tercety... Słowem operowa wystawa. Reżyser nie ukrywa, że nawiązuje do stylu wielkiego wido­wiska, ale udało się znaleźć ze śpie­wakami miejsca, w których można było popracować nad pogłębieniem psychologii postaci. Wszak jest to opera o tolerancji. Zatrąca o polity­kę, ale i tak najważniejsza jest muzy­ka.

Scenografia jest dziełem reżysera, a kostiumy średniowieczne widziane przez pryzmat romantyków zapro­jektował Ryszard Kaja. Chóry przy­gotowała Jolanta Dota-Komorowska, natomiast choreografia to dzieło Be­aty Wrzosek. Premiera 11 marca, a następne spektakle 12 i 14 marca o godzinie 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji