Artykuły

Warszawa. Pracowite lato Dramatycznego

Lato nadeszło. Nieco starszym urlopowiczom może przypomnieć czas zastoju zwany sezonem ogórkowym, ale to już relikt przeszłości. Dla obecnych nasto- i dwudziestolatków jest on równie abstrakcyjny jak puste półki w sklepach.

Dziś miasta i miasteczka, nie tylko te leżące na popularnych turystycznych szlakach, mają ambicję tętnić życiem, także w letnie wieczory. Przestrzenie publiczne - rynki, place, parki - otwierają się na mieszkańców, stając terenem mniej formalnych, artystycznych wydarzeń. Choćby kina pod chmurką - wyrastają niczym grzyby po deszczu, zapraszając na filmy oglądane z perspektywy leżaka czy rozłożonego na trawie koca.

Od tego roku, jak donosi "Gazeta Krakowska", na letnie projekcje w plenerze mogą też liczyć mieszkańcy Olkusza i Wolbromia. Nie muszą jechać do grodu Kraka, chyba że oczekują bogatszej oferty. Rekordzistką w liczbie projekcji z gwiazdami nad głową jest Warszawa. Ekranów pod chmurką ma ponad dwadzieścia, ale czy w takim kinie o liczbę filmów chodzi?

Miasta latem wylęgają też na uporządkowane nadwodne tereny i deptaki. I tu coraz więcej jest artystycznych zdarzeń. Na przykład Płock - na tamtejszej plaży nie byłam, wierzę na słowo i obrazki na zdjęciach - rozległa i zadbana przestrzeń kusi piaskiem. Dodatkowo dla miłośników rozkołysanych jamajskich rytmów 10 lipca rusza tam festiwal Reggaeland. Zaśpiewa m.in. Marika.

Komu tęskno do teatru, może prześledzić wyjazdowe trasy popularnych wielkomiejskich scen, ale też liczyć na zespoły, które działalności nie zawieszają. Coraz więcej jest takich.

W Warszawie, po raz trzeci, przez cały lipiec grać będzie Teatr Dramatyczny. W repertuarze Letniego Przeglądu TD znalazła się premiera sztuki Simona Stephensa "Dziwny przypadek psa nocną porą". Pokazane zostaną spektakle minionego sezonu, m.in. "Wszyscy moi synowie" [na zdjęciu] Arthura Millera w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego, "Bez wyjścia" Barbary Sass czy "Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie" Iwana Wyrypajewa, ale widzowie mogą też liczyć na tytuły od kilku lat wracające na afisz - "Naszą klasę", "Rzecz o banalności miłości" czy "Mistrza i Małgorzatę" Teatru Malabar Hotel.

Na czterech scenach Dramatycznego: im. Gustawa Holoubka i im. Haliny Mikołajskiej w Pałacu Kultury, Scenie na Woli im. Tadeusza Łomnickiego oraz Scenie Przodownik, od 9 do 31 lipca będzie można zobaczyć 29 przedstawień.

Dodatkowo przed głównym wejściem do PKiN czeka niespodzianka, nie tylko dla teatromanów. Na placu Defilad wyrósł ogródek. Wieczorami pojawiają się tu muzyczne atrakcje, wśród nich np. kameralne koncerty 25. Festiwalu Mozartowskiego.

Jest też dobra wiadomość dla ceniących teatr w wersji tv. Spośród spektakli nagrodzonych na niedawnym Festiwalu Dwa Teatry ("Walizki" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego, "Karskiego" Magdaleny Łazarkiewicz, "(A)Pollonii" Krzysztofa Warlikowskiego i "Walentyny" z Julią Kijowskiej w tytułowej roli) - "(A)Pollonię" już można obejrzeć na portalu Narodowego Instytutu Audiowizualnego - Ninateka. Wkrótce do tego powszechnie dostępnego archiwum polskiej kultury trafi też "Karski".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji