Kielce. "Śnieżka" zeszła z afisza Kubusia
Były okazjonalne kwiaty, słowa podziękowań od aktorów do widzów i brawa od publiczności. W niedzielę po raz ostatni na deskach Teatru Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach wystawiono "Królewnę Śnieżkę", jedną z najbardziej popularnych sztuk wśród najmłodszych widzów teatru.
- Dziękujemy wam, drodzy mali widzowie, bo bez was nasza praca nie miałaby sensu - mówiła już po spektaklu Małgorzata Oracz, która w sztuce odgrywała tytułową rolę Królewny Śnieżki.
Ona, a także pozostali aktorzy, którzy pracowali przy spektaklu, dostali na koniec od władz teatru po okazjonalnej róże, a najmłodsza publiczność wraz z rodzicami nagrodziła ich ostatni występ gromkimi brawami.
Pożegnanie z jedną z najpopularniejszych sztuk wśród dzieci przyszło w roku jubileuszowym, bo właśnie w tym roku kielecki teatr świętuje 60. rocznicę swojego istnienia.
Przez dwanaście lat, "Królewnę Śnieżkę" wystawiono dokładnie 351 razy, nie tylko w siedzibie kieleckiego teatru, ale także w wielu innych miejscowościach województwa świętokrzyskiego oraz kraju. Spektakl wyreżyserował Henryk Bielski - znany i ceniony reżyser filmowy i teatralny, a adaptację baśni braci Grimm napisała Irena Dragan, wieloletnia dyrektor Teatru Lalki i Aktora Kubuś.
Sama sztuka odgrywana była w sposób niekonwencjonalny, gdyż aktorzy nie chowali się za kotarą, lecz pokazywali publiczności, w jaki sposób wprawiali w ruch lalki, przez co mieli z publicznością niekończący się kontakt.
