Artykuły

Opole. Eksperymentalny "Labirynt" dla naj, naj młodszych

- Na potrzeby teatru nazywamy "Labirynt" spektaklem, ale jest to instalacja. Dzieci bardzo chętnie włączają się do choreografii, nawet w pozornie najmniej interaktywnych scenach - mówi Alicja Morawska-Rubczak, reżyserka i pedagog Opolskiego Teatru Lalki i Aktora w Opolu.

Podczas spektaklu widzowie będą rozdzieleni na dwie grupy: do części dźwięku i do części rysunkowej. - Taniec jest językiem, którego używamy wszędzie i który jest naszym najważniejszym środkiem komunikacji z dziećmi, ale wykorzystujemy też formy plastyczne i muzyczne - mówi Morawska-Rubczak.

Przed wejściem do sali zdejmuje się buty, tak aby móc aktywnie działać w zainscenizowanej przestrzeni. - Najbardziej naturalne reakcje dzieci są mile widziane. Dużo mam pyta mnie, co się stanie, jak dziecko się popłacze, czy zepsuje spektakl. Absolutnie nie, jesteśmy gotowi na te emocje. Dziecko poprzez płacz też wyraża siebie, więc też jesteśmy przygotowani na to. I możemy wyjść, uspokoić dziecko i wrócić w dowolnym momencie. My też chętnie pomożemy rodzicom - informuje pedagog teatru. - Warto ubrać się wygodnie, ale jeśli ktoś jest gotowy w garniturze na czworaka przejść przez labirynt, to proszę bardzo - żartuje.

Coś dla maluszków

Spektakl maksymalnie będzie trwał 40 minut. Wpisuje się w nurt teatru dla "najnajmłodszych", czyli dzieci nawet kilkumiesięcznych.

- Przede wszystkim chcemy się z dziećmi dzielić światem sztuki, jako artyści. Nie jest to tylko animacja czy forma zabawy z dziećmi. Ma zakorzenienie w sztuce współczesnej - wyjaśnia Alicja Morawska-Rubczak.

- Tworzymy profesjonalną muzykę, wizualizacje i taniec. Wszystko dostosowujemy do możliwości percepcyjnych dzieci, żeby nie było za głośno, za długo - ale to nie znaczy, że musimy pracę upraszczać. Natomiast pierwiastek zabawy jest elementem, który tu dominuje. Nasze działania są tak przygotowane, by rozwijać motorykę, sensorykę, dzieci rozwijają się w ramach integracji w grupie. Przede wszystkim będą rozwijać relację z rodzicami, a to jest nieoceniony element. Poza tym chodzi o wymianę emocji, która bardzo silnie zachodzi na widowni. Można zobaczyć, jak nasze dziecko reaguje na dźwięki, których być może nie słyszy w domu, albo zobaczyć, jak odkrywa fakt, że pionek szachowy okazuje się być kredką i że można porysować całą podłogę - opowiada.

Nie pierwsza taka realizacja

Twórcy spektaklu sprawdzali swoje pomysły odpowiednio wcześniej. Prowadzone były działania w żłobkach i próby z dziećmi i rodzicami już w teatrze. - Na tej podstawie współtworzyliśmy tę przestrzeń. Choreografia z kolei jest inspirowana ruchem dzieci - wyjaśnia pedagog.

W Polsce tego rodzaju spektakle powstają od 10 lat (zrealizowano już blisko 100), a w Europie od 30 lat.

Spektakl "Labirynt" powstał dzięki stypendium Ministra Edukacji i Dziedzictwa Narodowego "Młoda Polska", które w tym roku otrzymała Alicja Morawska-Rubczak. Przeznaczony jest dla rodziców z dziećmi w wieku do trzech lat i nie ma tak naprawdę dolnej granicy wiekowej.

Premiera 29 maja. W spektaklu zobaczymy Annę Dziedzic (taniec), Monikę Kiwak (taniec) i Wojciecha Morawskiego (muzyka). Za koncepcję, reżyserię i choreografię odpowiada Alicja Morawska-Rubczak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji