Artykuły

Kraków. Otwarta próba "Legalnej blondynki" w Teatrze Variete

Przecięty na pół prawdziwy kabriolet, łabędzia łódka podczas domniemanej sceny zaręczyn, tresowany piesek, około 200 kostiumów - to tylko część atrakcji, które czekają na widzów chcących zobaczyć "Legalną blondynkę" w reżyserii Janusza Józefowicza.

W czwartek odbył się pokaz prasowy przed zbliżającą się premierą w krakowskim Teatrze Variete.

Pierwsza produkcja Teatru Variete to musical z 2007 roku oparty na książce Amandy Brown i filmie o tym samym tytule grany m.in. na Broadwayu oraz na londyńskim West Endzie. Fabuła dość dobrze znana jest widzom: chłopak porzuca dziewczynę, która jest w nim zakochana, bo uważa, że frywolna blondynka nie będzie się dobrze prezentowała u boku przyszłego polityka. Ona postanawia udowodnić mu, jak bardzo się mylił i rozpoczyna studia prawnicze na Harvardzie.

Bohaterka w dwóch odsłonach

W krakowskim spektaklu weźmie udział blisko 40 artystów wybranych z 670 startujących w castingach - aktorzy, tancerze, a nawet akrobaci. Muzyka będzie grana na półplaybackach ze względu na liczną obsadę - jak wyjaśniają organizatorzy - a co za tym idzie, ograniczoną powierzchnię.

Widzów na "Legalną blondynkę" może przyciągnąć nie tylko ciekawość i zainteresowanie nowym teatrem muzycznym, ale i odtwórczynie głównej roli - Barbara Kurdej-Szatan oraz Natasza Urbańska. Jak to wpłynie na musical? - Te wersje różnią się charakterami artystek. Inna jest Natasza, inna jest Basia. Dziewczyny są diametralnie różne, przez co wydaje się, że każdy spektakl będzie inny - wyjaśnia Janusz Szydłowski, dyrektor teatru Variete.

Na premierę, która odbędzie się 31 maja, bilety rozeszły się błyskawicznie, ale wciąż dostępne są miejsca na czerwcowe pokazy. Ci, którym nie udało się zdobyć biletów na premierowy pokaz zdaniem Szydłowskiego nie powinni rozpaczać, ponieważ jak zakłada, "spektakl będzie rozkręcał się", a najlepsze efekty będzie można zobaczyć po kilkunastu przedstawieniach.

Podczas czwartkowego pokazu prasowego twórcy przedstawili różnorodne sceny - począwszy od roztańczonej sceny ze skakankami w zakładzie karnym, przez fragmenty w salonie kosmetycznym, butiku, niedoszłe romantyczne zaręczyny, po triumfalny pobyt na Harvardzie (w odcieniu różu). Dało się jednak zauważyć, że nie wszystko jeszcze działa jak powinno. Głośna muzyka zagłuszała śpiew. Organizatorzy są jednak pewni, że do premiery uda się opanować problemy techniczne. - Jesteście państwo w środku oka cyklonu. Powoli dopinamy kwestie techniczne: przychodzą elementy dekoracji, zamontowaliśmy dmuchawę, przetestowaliśmy lot surfera - mówił w czwartek Janusz Józefowicz, reżyser musicalu. - Jest co robić, ale mam nadzieję, że ta praca zaowocuje w kolejnych produkcjach tego teatru - dodawał.

- Partie wokalne są wyjątkowo trudne do wyśpiewania, bo odległości są ogromne. Wydaje mi się, że jeśli przesłuchaliśmy 760 osób i z nich skompletowaliśmy obsadę, to wybraliśmy najlepszych ludzi w Polsce - zapewniał Szydłowski.

Budżet owiany tajemnicą

Organizatorzy nie zdradzili, ile wynosi budżet "Legalnej blondynki", ale nie kryli, że to ogromna suma. - Za ten musical zrobilibyśmy 5-6 innych spektakli. To bardzo kosztowne przedsięwzięcie, na które przeznaczone są gigantyczne pieniądze. Jeśli mówi się o zaprezentowaniu publiczności krakowskiej czegoś wyjątkowego, to nie mogliśmy zaprosić 5-6 aktorów i stworzyć czegoś a la kabarecik - tłumaczył Szydłowski. Przyznał, że w przyszłości na tak drogi spektakl Variete prawdopodobnie nie będzie mogło sobie pozwolić. - To otwarcie i ukłon dla widza, dla Krakowa - dodawał dyrektor.

Ujawniono też kolejne plany repertuarowe. Od 16 do 26 lipca w Variete ruszy "Noce Variete", czyli rewia "Le Reve"(czyli "Marzenie") prosto z Paryża pod wodzą Aleksandry Kędzierskiej-Fontaine. Jak zdradzali organizatorzy, takiego spektaklu w Krakowie jeszcze nie było. Jeden kostium kosztuje ok. 16-17 tys. euro.

Jesienią zmiana tematyki. To wtedy zobaczyć będzie można opowieść z morderstwami i duchami w pakiecie, której akcja dzieje się w XIX-wiecznej Irlandii "Scared to death" ("Przerażony na śmierć").

W piątek w cyklu "Mieszkać po ludzku": jakich mieszkań najchętniej poszukujemy

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji