Artykuły

­Święty frazes

Z przyczyn trudnych do rozwikłania młodo zmarły francuski dramaturg Bernard Marie {#au#1334}Koltes{/#} został uznany za głębokiego tragika współczesności, który penetruje ciemne obrzeża zachodniej cywilizacji i rzuca snop światła na sprawy pomijane i skrywane.

Pisał nerwowo, nieco ekstatycznie i patetycznie, dużo monologując i sugerując. Jednakże za tym slumsrealizmem, modelowanym na francuski klasycyzm, kryła się obawa filistra przed zdemaskowaniem. W gruncie rzeczy autor przebierał swoich bohaterów w ubranka ludzi z marginesu, konfrontował z tzw. wielkim światem, aby dowieść, że biednym żyje się coraz biedniej, a bogatym coraz lepiej, choć otacza ich duchowa pustka. Jeśli ścisnąć te teksty, pozostanie z nich frazes.

W Polsce Koltes grywany był dotychczas rzadko. Wielką klapą zakończył się spektakl "Roberta Zucco" w stołecznym Teatrze Dramatycznym. Podobno nie było tak źle z tym dramatem pod ręką Krzysztofa Warlikowskiego w Poznaniu, ale ponieważ spektaklu nie widziałem, wierzę na słowo, że było lepiej. Tym razem jednak było całkiem źle. Nie uratował przedstawienia pietyzm dla tekstu i niekłamany zapał aktorów, wkładających serce i cały swój talent, aby dobyć z papierowego utworu kryjące się w nim głębie. Nie dali rady nawet Stanisława Celińska i Krzysztof Kolberger, gościnnie do spektaklu zaproszony. Nie pomogły rozmaite pomysły scenograficzne i skądinąd znakomita muzyka Pawła Mykietyna, jedyny naprawdę wnoszący niepokój składnik tego przedstawienia.

Uruchomiona została wielka machina teatralna, z rozmachem przygotowana scenografia i kostiumy, ale na próżno. Wiara reżysera w Koltesa nie przełożyła się na zaraźliwe emocje, powstało przedstawienie wzniosłe, ale, niestety, martwe od urodzenia, pretensjonalne i bardzo z siebie zadowolone.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji