Trzeba mieć jak najdłuższe nogi
Idealna tancerka to taka, co ma odpowiednią liczbę centymetrów w odpowiednich miejscach. I nie chodzi tu wcale o kuszący biust, ale jak najdłuższe nogi. Przepiękne tancerki rewii Małgorzaty Potockiej mają się pochwalić 122 cm nóg, to jest to! - pisze TP w Fakcie.
Małgorzata Potocka: U tancerki ważne są centymetry! Ale wcale nie w biuście czy talii.
Idealna tancerka to taka, co ma odpowiednią liczbę centymetrów w odpowiednich miejscach. I nie chodzi tu wcale o kuszący biust, ale jak najdłuższe nogi. Przepiękne tancerki rewii Małgorzaty Potockiej mają się pochwalić 122 cm nóg, to jest to!
Szefowa jedynego polskiego teatru rewiowego Sabat właśnie rekrutuje tancerki do sylwestrowego przedstawienia.
Metr szesnaście, metr dziewiętnaście... oblicza Potocka, oceniając fachowym okiem całą figurę.
- Jest metr dwadzieścia dwa centymetry! - Małgorzata Potocka mierzy nogi kandydatek, przykładając metr krawiecki od bioder do samej podłogi. Właśnie wybrała rekordzistkę, smukłą Igę Kowalczyk - właścicielkę najdłuższych nóg w teatrze.
- Moje dziewczyny są po szkole baletowej - mówi Potocka. I zarzeka się, że nauka baletu i długie nogi wystarcza. Biust się nie liczy!
- Ważniejsze są nogi - przekonuje. - W Paryżu zwraca się większą uwagę na piersi. Ale i Francuzów potrafiliśmy zaskoczyć. Nie tylko urodą i talentem tancerek!
Podczas występów byli zachwyceni tym, że zastąpiłam ich francuskie pióra naszymi polskimi kwiatami... [w spektaklu "Od Chopina do Moniuszki - pejzaż polskich łąk"]
A za kulisami zaczyna się wielki harmider przed sylwestrowym show "Bal sylwestrowy - sentymentalna podróż po świecie". Iwona Marzec (nogi: 117 centymetrów) rozgrzewa się, robiąc szpagat! To będzie naprawdę gorący sylwester.
Na zdjęciu: scena z rewii "Od Chopina do Moniuszki - pejzaż polskich łąk" w Teatrze Sabat w Warszawie.
