Artykuły

Arka w swoim nowym spektaklu sięga do mitologii sumeryjskiej i tworzy opowieść o Inannie - bogini płodności, miłości i kobiecości.

Córka boga księżyca początkowo była utożsamiana z przede wszystkim urodzajem, później przejęła też inne przymioty. Była boginią zwycięstwa, wymiaru sprawiedliwości, stała się opiekunką życia rodzinnego.

- Zainspirowała mnie książka Olgi Tokarczuk "Anna Inn w grobowcach świata" - opowiada reżyserka Renata Jasińska. - Pierwotnie to właśnie ją chciałam przenieść na scenę. Jednak okazało się to niemożliwe - na podstawie "Anny Inn" powstaje operowe przedstawienie. Dlatego postanowiłam sięgnąć do źródeł - do samego sumeryjskiego mitu.

Akcja spektaklu rozgrywa się w sumeryjskiej świątyni poświęconej Inannie. Przed jej posągiem modli się ciężarna kobieta (Joanna Gierdal). Posąg ożywa i bogini (w tej roli Agata Obłąkowska-Woubishet) składa swojej wyznawczyni propozycję nie do odrzucenia - wniknie w jej ciało i podaruje jej namiętność, ale także i ból.

Inannie towarzyszy mroczne alter ego - siostra bliźniaczka Ereszkigal (Beata Lech-Kubańska), władająca Kur, podziemną krainą zmarłych. Na ziemi to Inanna jest górą, w Kur role się odwracają. Jasińska: - Inanna zstępuje do Kur, aby umrzeć, a potem odrodzić się, zmartwychwstać. Robi to dla ludzi, by uciszyć w nich strach przed śmiercią i pokazać drogę do nieśmiertelności, czyli rozwój duchowy.

Podobnie jak w poprzednich spektaklach Arki reżyserka chce postawić pytania o granice sztuki i miejsce w niej dla niepełnosprawnych artystów. W tym przedstawieniu istotną rolę odgrywa też muzyka, którą skomponował Jacek Zamecki. Do zespołu dołącza sopranistka Anna Rogaczewska, absolwentka Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Będzie to jej debiut sceniczny.

Premiera w piątek 8 maja o godz. 19 na Scenie Teatru Arka przy ul. Menniczej 3, kolejne spektakle 9, 15 i 16 maja o godz. 19. Bilety 20-35 zł.