Artykuły

Import naturalizowany

Monodram "Seks, prochy oskrobywali także wszelki amerykański sznyt. Polski widz, stawiany wobec galerii okazów współczesnej fauny miejskiej, nie miał szans schronić się za barierę egzotycznych realiów, musiał dostrzec w postaciach skrótowo i sugestywnie szkicowanych przez Bronisława Wrocławskiego karykatury bliźnich spotykanych codziennie na ulicach. Może i swoją też? Po trzech latach ta sama ekipa przygotowała nowy wieczór Bogosianowych miniatur: "Czołem wbijając gwoździe w podłogę". Miejscem akcji jest telewizyjny talk-show, postaciami, w które wciela się Wrocławski - ludzie wywołani przed kamerę. Źródłem napięcia jest zaś kontrast między obowiązującą formą autoprezentacji, pełną sztucznego wigoru, udawanej wesołości i banalnych formułek - a wyłażącymi każdą szparą spod lukrowanej maski kompleksami i małościami, wściekłą agresją okrucieństwem, także skrywanymi dramatami, bezradnością i pogubieniem. W jednej z najlepszych scen mówca peroruje, jak to w każdej dziedzinie ma świetnie: żona, rodziną praca, dom, wakacje, samochód; jego mowa podszyta jest jednak napięciem bliskim szaleństwu. Osobnik łowi każdy szmer z widowni, słysząc w nim zaprzeczenie, gotów jest rzucić się do gardła oponentowi, na którego podświadomie czeka. Cały składa się ze strachu przed demaskacją kłamstwa, jakim jest jego życie. Ileż przykładów znanych każdemu z codzienności neuroz odbija się w tej etiudce, tak nieoczekiwanie swojskiej! Celne przedstawienie, grane po mistrzowsku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji