Aleksiej Arbuzow na próbie"Grupy Laokoona" w Teatrze Dramatycznym
W sobotę, 14 bm. w Sali Prób Teatru Dramatycznego odbędzie się prapremiera komedii Tadeusza Różewicza pt. "Grupa Laokoona". Warto przypomnieć,że również poprzednia sztuka tego pisarza "Kartoteka" miała na tej scenie swą prapremierę i że podobnie jak wtedy,tak i teraz reżyseruje przedstawienie Wanda Laskowska.
"Grupa Laokoona" - choć tytuł pochodzi z mitologii - jest sztuką jak najbardziej współczesną, komedią satyryczną, ukazującą pewien odłam środowiska artystycznego.
W przedstawieniu grają Helena Bystrzanowska, Wanda Łuczycka, Elżbieta Osterwianka, Aleksander Dzwonkowski, Bolesław Płotnicki, Jerzy Karaszkiewicz, Stanisław Gawlik, Jerzy Adamczak, Gustaw Lutkiewicz, Ludwik Pak, Janusz Paluszkiewicz, Stanisław Winczewski, Stanisław Wyszyński i Ryszard Szczyciński. Scenografia Andrzeja Sadowskiego. Wczoraj na próbę do Teatru Dramatycznego przyszedł niespodziewany gość: pisarz i dramaturg radziecki Aleksiej Arbuzow, który przyjechał do Polski z okazji premiery swojej sztuki "Godzina dwunasta" w Teatrze Narodowym.
- Skorzystałem z tej okazji, żeby zobaczyć znowu polskie teatry. Byłem w ubiegłym roku w waszym kraju i tak przypadł mi do serca polski teatr, źe się za nim nawet stęskniłem - powiedział "Expressowi" Aleksiej Arbuzow. - Jestem w Warszawie od trzech dni i każdy wieczór spędzam na przedstawieniach. Niemal prosto z dworca pojechałem do Ateneum na "Ryszarda III". Polem widziałem "Karierę Arturo Ui" we Współczesnym, następnie "Historię o zmartwychwstaniu" w Narodowym. Nie potrafię powiedzieć, które z tych przedstawień jest najlepsze, wszystkie trzy bardzo mi się podobały, są interesujące zarówno pod względem inscenizacji, kreacji aktorskich, jak i oprawy scenograficznej.
Aleksiej Arbuzow pozostaje w Polsce do przyszłej środy. Jutro jedzie do Krakowa, zobaczy m.in. "Lejzorka Rojtszwańca" w Nowej Hucie. W Warszawie ma jeszcze w programie swoją "Godzinę dwunastą" w Narodowym, Buffo, Strawińskiego w Operze oraz próbę "Franka V" w Dramatycznym.
- Czy pisze pan jakąś nową sztukę? - pytamy pisarza.
- Tak, piszę, ale nie umiem mówić o sztuce, póki nie jest skończona - mówi na pożegnanie Ałeksiej Arbuzów.