Kraków. Bagatela też jest kobietą
Na Dzień Kobiet Teatr Bagatela proponuje dwie opowieści o silnych kobietach. Do wyboru komedia kryminalna o indywidualistce i/lub komedia obyczajowa o dwóch przyjaciółkach.A dla wszystkich naszych Widzek - kwiaty wręczane na klęczkach
Carmen. Bella Donna
Szczypta szkodzącej na mózg wilczej jagody, odrobina guarany - cudownego afrodyzjaku, troszkę rozbudzającej miłosne żądze mandragory, która to (o ironio!) wyrastać miała z nasienia wisielca, a także lampka najlepszego szampana - mężczyźni od tego głupieją. I nawet ci najbardziej pruderyjni zmieniają się w rozognionych lubieżników, a czasem, gdy do kieliszka wpadnie nieco więcej trujących ziół, umierają. O proporcjach decyduje piękna Carmen, seksowna autorka popularnych książek kucharskich, która jest trzy razy bardziej niebezpieczna od facetów w czerni i jeszcze bardziej przebiegła niż sam Sherlock. Paweł Pitera nie mógł wybrać lepszego czarnego charakteru, by rozkochać w nim publiczność Bagateli.
/Alicja Müller "Teatralia"/
7-8 marca, 16.30 i 19.15, Duża Scena
o spektaklu
**
Wydmuszka
Zawsze szukam takich utworów, które z jednej strony są zabawne i dowcipne, a z drugiej niosą za sobą jednak głębszą refleksję. (...)Chcę, by widzowie śmiali się na moich przedstawieniach, a jednocześnie marzę o tym, żeby to nie był pusty śmiech zwany dosadniej - rechotem. Szczygielski umiejętnie zestawił charaktery swoich bohaterek, wykorzystując kontrast światów, z których pochodzą. Na tym zasadzają się ironia i żart spektaklu, który nie spłyca, a jedynie podkreśla istotę przedstawienia.
/Piotr Urbaniak/
7 marca, 19.15; 8 marca, 17.00; Scena na Sarego 7