Łódź. Szał na "Szalone nożyczki"
Salon fryzjerski "Szalone nożyczki" [na zdjęciu], prowadzony przez mistrza grzebienia i nożyczek Tonia Wziętego, odwiedziło już ponad 100 tysięcy osób.
Przedstawienie "Szalone nożyczki" Paula Pörtnera w Teatrze Powszechnym należy do najchętniej oglądanych łódzkich spektakli. Widowisko ciągle zapełnia widownię "Powszechnego" - dziś będzie pokazane po raz kolejny po przerwie. Zagrano je już przeszło trzysta razy! Salon "Szalone nożyczki" słynie z doskonałej obsługi. Niestety, na jego nienaruszonej reputacji pojawia się skaza - morderstwo w sąsiadującym z salonem mieszkaniu, dokonane przez nieznanego sprawcę. Podejrzani są zarówno pracownicy salonu, jak i jego klienci. I tu do akcji wkraczają... widzowie. To właśnie publiczność, biorąc czynny udział w śledztwie, wskazuje winnego, to dzięki niej dzielni policjanci mogą odtworzyć feralne zdarzenie z najdrobniejszymi szczegółami, to widzowie decydują o zakończeniu sztuki.
Widowisko wyreżyserował Marcin Sławiński, a autorką scenografii jest Katarzyna Jarnuszkiewicz. Grają: Barbara Lauks/Mariola Krysińska-Deczyńska, Marta Kuśmirek, Andrzej Jakubas, Piotr Lauks, Jacek Łuczak, Artur Majewski. "Szalone nożyczki" swoją premierę na łódzkiej scenie miały w marcu 1999 roku.
Jak się okazuje, "Szalone nożyczki" dorobiły się w Łodzi swojej stałej publiczności. Aktorzy zapewniają, że ze sceny rozpoznają już twarze widzów, którzy przyprowadzają na przedstawienie kolejnych bliskich. Nierzadko aktorzy obdarowywani są przez zachwyconych widzów. Grający Tonia Wziętego Jacek Łuczak ma już pokaźną kolekcję krawatów, a po jednym z przedstawień otrzymał... zgrzewkę napoju energetyzującego.
Czołówkę najpopularniejszych przedstawień na łódzkich scenach, oprócz "Szalonych nożyczek", stanowią: "Sex, prochy i rock&roll" w Teatrze im. Jaracza (monodram w wykonaniu Bronisława Wrocławskiego) oraz nieśmiertelne bajki proponowane przez Teatr "Pinokio" - "Koziołek Matołek" i "Opowieść wigilijna".
