Łódź. Horror turystów na scenie
Teatr Nowy zaprasza dziś na prapremierę "Lśnię" w reżyserii Tomasza Bazana. Autor tekstu, Marcin Cecko, zainspirował się "Lśnieniem" Stephena Kinga i filmem Stanleya Kubricka.
- Jeszcze dwa lata temu nie lubiłem Kinga, uważałem jego powieści za tandetne. Pewnego dnia, czytając "Wspólnotę, która nadchodzi " Agambena, otworzyłem "Lśnienie". Skończyłem nad ranem, myśląc: "To jest coś!" - opowiada Tomasz Bazan.
- Jeśli istnieje Dostojewski horroru, to jest nim właśnie King. Świetnie pokazuje relacje między ludźmi.
Cecko luźno zainspirował się oryginałem. Głównymi bohaterami "Lśnię" są pisarz Jerzy Król (Piotr Trojan) i jego żona Wanda, artystka wideo (Dominika Biernat). Agentka (Mirosława Olbińska) załatwia Królowi posadę dozorcy w opuszczonym domu za miastem. Małżeństwo przenosi się tam z synem (Michał Bieliński) i staje w obliczu rozpadu związku i groźby utraty talentu. - To motyw, który w moim pokoleniu często
się powtarza: zmęczenie życiem, wyjazd na łono natury, który zazwyczaj obraca się przeciwko naszym pragnieniom. I zaczyna się horror - mówi Cecko.
W spektaklu jest akcent łódzki. Hotel Panorama zastąpiony został przez filmowe Studio Ogląd, założone przez Jerzego Toeplitza, pierwszego rektora łódzkiej Szkoły Filmowej. Studenci uczyli się tu kręcić horrory klasy B. - Zastanawialiśmy się, jak zainstalować adaptację, żeby nie odbijała się od książki i filmu, bo to za duże monolity kulturowe. Marcin rzucił pomysł, żeby wykorzystać historię mitycznego studia - wyjaśnia Bazan.
Scenografia zaprojektowana przez Bazana i Patrycję Płanik przypomina instalacje. - Musimy się w nich odnajdywać, wchodzić w relację ze sferą muzyczno-wizualną - mówi Dominika Biernat.
Na scenie zobaczymy też Monikę Buchowiec, Beatę Kolak, Mirosławą Olbińską, Przemysława Dąbrowskiego, Sławomira Suleja oraz Anitę Wach i Bazana. W spektaklu grają również lalki przygotowane przez Paulinę Karę.
Kolejne spektakle - w sobotę i niedzielę o godz. 19, Duża Sala. Bilety kosztują 49 i 35 zł.
