Artykuły

Pomniejszenie mózgu gratis

"Kochanie, zabiłam nasze koty" w reż. Ceziego Studniaka w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Mike Urbaniak w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.

Twórczość Doroty Masłowskiej to dla teatralnych twórców łakomy kąsek, bo daje możliwość pojechania po bandzie i radość wielką przynosi aktorom, o gwarantowanym zainteresowaniu mediów i publiczności nie wspominając. Napisała Masłowska kilka dzieł dramatycznych (w Warszawie jej "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" i "Jak zostałam wiedźmą" wyreżyserowane przez Agnieszkę Glińską w Teatrze Studio grane są zawsze przy nadkompletach), ale jak widać to za mało. Ludzie teatru zabrali się za adaptację jej prozy i tak oto na deski Teatru Nowego w Poznaniu trafiła ostatnia powieść pisarki "Kochanie, zabiłam nasze koty".

Spektakl wyreżyserował Cezi Studniak, reżyser i aktor Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu i od niedawna szef tamtejszego Przeglądu Piosenki Aktorskiej. I, co tu dużo mówić, poszedł na łatwiznę serwując coś na kształt Kabaretonu w Mrągowie. Grubą kreską wyciosał swoje dzieło, spełniając - jak rozumiem - zapotrzebowanie Teatru Nowego na "widowisko słowno-muzyczne", żeby się trzymać słów dyrektora poznańskiej sceny. Tak też należy ten spektakl traktować.

"Kochanie, zabiłam nasze koty" to historia dziejąca się w dowolnej amerykańskiej metropolii, gdzie "przy powiększeniu obydwu piersi lub powiększeniu penisa, pomniejszenie mózgu gratis". Główne bohaterki to singielki Farah (mówi mi Fah, w tej roli Marta Szumieł) i Joanne (mów mi Jo, w tej roli Karolina Głąb). Pierwsza najbardziej boi się terroru nadchodzącego regularnie piątkowego wieczoru, druga - nadaktywna hipsterka i pozerka nie używa nawet bakteriobójczego żelu, bo bakterie to też żywe stworzenia. W ich orbicie krążą niewydarzeni faceci (brawo dla Michała Kocurka za znakomitą rolę faceta na xanaxie!), a rzeczywistość żywcem wyjętą w latynoskiej telenoweli obśpiewuje (ku uciesze widowni) chór podstarzałych Syren.

Cezi Studniak w programie do spektaklu napisał, że od dłuższego czasu kusiło go, by zrobić spektakl o niczym. Gdybym był złośliwy, napisałbym, że marzenie zostało spełnione, ale przecież nie jestem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji