Szopka fascynowała wielkich twórców
Szopki Stanisława Wyspiańskiego i Leona Wyczółkowskiego zobaczymy w krakowskim Muzeum Etnograficznym. Szopkę krakowską kojarzymy z misterną konstrukcją. Ale jeszcze sto lat temu była sceną i granym wokół niej przedstawieniem. Przypomina o tym ekspozycja w "Domu Esterki" (ul. Krakowska 46).
- Za szopkę uznawano scenę Bożego Narodzenia i kukiełkowe przedstawienie osnute wokół niego. Dlatego wystawa "Na początku była szopka" nawiązuje do pierwotnego jej rozumienia.
Cała architektura pojawiła się później - wyjaśnia Małgorzata Oleszkiewicz, kuratorka wystawy.
Wystawa skupia się na szopce przedwojennej i tradycji związanego z nią teatrzyku. Najstarsza jest z XVIII w. i jest skromnym pudełkiem, w którym umieszczono figurki Świętej Rodziny. Najmłodsza ma sto lat. Zobaczymy też imponujące dzieła Michała i Leona Ezenekierów.
- Kolorowe szopki na ciemnych ulicach robiły wielkie wrażenie. Znano na pamięć ich teksty - mówi Oleszkiewicz.
Szopka fascynowała Stanisława Wyspiańskiego. Na wystawie zobaczymy konstrukcję wykonaną na jego zlecenie i dowiemy się, jak zainspirowała "Wesele".
Podczas prac nad ekspozycją okazało się też, że muzeum posiada u siebie szopkę... Leona Wyczółkowskiego.
- To sensacyjne odkrycie. Na szopce znaleźliśmy adnotację, że pochodzi z jego zbiorów. Na obrazie Wyczółkowskiego "Stańczyk" widać wyraźnie fragmenty tej szopki - mówi kuratorka.
Wystawa jest czynna do 15 lutego.