Węgier o Bogusławskim
Wiele wskazuje na to, iż najbliższa premiera w stołecznym Teatrze Ateneum "Szalbierz" będzie miała posmak sensacji i być może podzieli widzów na dwa przeciwne obozy. Nie mam tu na myśli inscenizacji sztuki, do premiery bowiem pozostał jeszcze prawie miesiąc, trudno więc przewidzieć, czy jej kształt stanie się akurat powodem do sporu. Myślę natomiast o samym temacie przedstawienia. Ta historia o odpowiedzialności aktora za słowo opowiada o Wojciechu Bogusławskim w końcowym okresie jego życia kiedy to choroba i nędza nie oszczędzały go.
Autor sztuki, Węgier Gyorgy Spiro, polonista z wykształcenia, pokazuje Wojciecha Bogusławskiego jako prawdziwie wielkiego aktora. Prywatnie zaś, jako człowiek, nie okazuje się ten artysta kryształową postacią. I ten właśnie moralny aspekt sztuki z pewnością wzbudzi kontrowersje wśród odbiorców. Przedstawiona w sztuce postać Bogusławskiego nie jest zgodna z taką prawdą historyczną, jaka my znamy.
Napisanie sztuki poprzedziła książka "Iksowie", w której Gyorgy Spiro przedstawił nie tylko Wojciecha Bogusławskiego w mniej znanej, a jakże niepopularnej roli, ale i Staszica, Naruszewicza i innych. Książka migiem rozeszła się na Węgrzech, a jej echa (szkoda, że nie tłumaczenie) dotarły do Polski i w wielu kręgach rozgorzała zacięta polemika (sprawie tej wiele uwagi poświecił krakowski miesięcznik "Zdanie") na temat: co jest tu prawdą, a co zmyśleniem i czy w ogóle godzi się wyciągać z zaświatów postaci wielkich Polaków, ukazując je w tak niekorzystnym świetle. A do tego czyni to cudzoziemiec!
"Szalbierza" napisał Gyorgy Spiro specjalnie dla nieżyjącego już wybitnego aktora węgierskiego, Tomasa Majora, który zdążył jeszcze zagrać na scenie Wojciecha Bogusławskiego.
Przedstawienie to grane było z wielkim powodzeniem w Budapeszcie. Miejmy nadzieję, że nie mniejszym sukcesem okaże się warszawska inscenizacja.
Postać Bogusławskiego zagra Jerzy Kamas, a obok niego wystąpi prawie cały zespół Teatru Ateneum z tak znakomitymi i lubianymi aktorami, jak m.in.: Elżbieta Starostecka, Ewa Wiśniewska, Marian Kociniak, Emilian Kamiński, Marian Opania, Tadeusz Borowski. Tekst z węgierskiego przetłumaczył Mieczysław Dobrowolny, scenografię przygotowuje Marian Kołodziej. Muzyka jest dziełem Zbigniewa Karneckiego, a całość reżyseruje Maciej Wojtyszko, mający już w swoim dorobku sporo świetnych inscenizacji teatralnych, których jakość artystyczną potwierdziły liczne nagrody na festiwalach.