Artykuły

Niewątpliwie najbardziej emocjonującą i najważniejszą częścią Boskiej Komedii jest Interno, ale trudno wyobrazić sobie program festiwalu bezPurgatorio i Paradiso. Hasłem tegorocznego Purgatorio jest "Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz".

- Ten cytat z Broniewskiego nieświadomie przyszedł mi do głowy, gdy obserwowałem narastające wokoło nieznośne radykalizmy. Na festiwalu spróbujemy rozpoznać mapę naszych polskich przepychanek, z przekonaniem, że w jakimś sensie odzwierciedlą one stan niepewności, który towarzyszy nie tylko Polakom - tłumaczy Bartosz Szydłowski, dyrektor artystyczny Boskiej Komedii, i zapowiada cykl debat z twórcami teatru z całego świata. - Podejmiemy szeroką i międzynarodową dyskusję w sprawie sytuacji teatralnej. Uważam, że w panice zawężającego się finansowania, w dyskusji o polskim teatrze daliśmy wpuścić się w pułapkę. Sięgamy po argumenty poniżej pasa, emocjonalne, mało merytoryczne lub zbyt przemądrzałe, próbujące poniżyć lub ośmieszyć "przeciwnika". Furiackie ataki na eksperyment czy teatr społeczny z jednej strony, pogardliwy śmiech z naiwnych historii z drugiej kompromitują nas tak, jak skompromitowane są partie polityczne. Jeszcze parę lat temu uznałbym, że ta kłótnia o teatr to koloryt i miara gorącej temperatury. Teraz uważam, że to krótkowzroczność i naiwność - dodaje Szydłowski.

Do interpretacji początku znanego wiersza Władysława Broniewskiego zaproszeni zostali: Maja Kleczewska, Radek Rychcik, Yana Ross i Michał Kotański. Pierwsza trójka zaprezentuje premierowe spektakle. Radek Rychcik przeniesie akcję "Balladyny" w czasy pierwszej wojny światowej, Yana Ross stworzy portret osamotnionej kobiety w "Koncercie życzeń" na podstawie tekstu Franza Xaviera Kroetza, a Maja Kleczewska w "Szczurach" przyglądnie się fasadowym pragnieniom i stylowi życia współczesnych mieszkańców stolicy. Zobaczymy też spektakl "Mefisto" Michała Kotańskiego, w którym reżyser zestawia frywolną kabaretową formułę z przerażającą opowieścią o wzmacniającej się pozycji ideologii faszyzmu.

W ramach Purgatorio zobaczymy też spektakle z Zakopanego, Krakowa, Opola i Kielc, czyli "Człapówki - Zakopane" Andrzeja Dziuka, zrealizowany w Łaźni Nowej spektakl Igi Gańczarczyk "Najwyraźniej nigdy nie był pan 13-letnią dziewczynką", "Szklaną menażerię" w reżyserii Jacka Poniedziałka oraz sztukę Mateusza Pakuły "Twardy gnat, martwy świat" wyreżyserowaną przez Evę Rysovą.

Przebojem poprzedniego festiwalu okazały się spotkania w kuchni. Tegoroczne Sceny Dantejskie (8-12 grudnia), czyli spotkania z twórcami, które wydarzają się w niecodziennych okolicznościach, rozegrają się w kilku nowych przestrzeniach. - Na naszych spotkaniach panuje bardziej swobodna atmosfera. Prowadzi je Łukasz Maciejewski, ale nie jest to typowe przesłuchanie siedzącego na kanapie twórcy - tłumaczy Krzysztof Głuchowski z zespołu Boskiej Komedii. - W festiwalowej kuchni w Bunkrze Sztuki wspólnie gotujemy z Bartłomiejem Płócienniakiem ze Studia Twój Kucharz, rozmawiamy, jemy. W tym roku zaprosimy twórców i gości także do salonu fryzjerskiego mistrza Tomasza Szabelki, salonu tatuażu i salonu masażu. Zarówno twórców, jak i widzów zachęcimy do korzystania ze standardowych usług proponowanych przez te miejsca: będzie można się na przykład ogolić brzytwą - zapowiada Głuchowski i dodaje, że artystów będzie można też posłuchać po każdym spektaklu Inferno. Z twórcami spektakli dyskutować będą m.in. Joanna Derkaczew, Mike Urbaniak i Łukasz Drewniak.

Festiwalowe Paradiso pomyślane jest w tym roku jako przegląd prac studentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie i jej uytomskiej filii. Ta część festiwalu ma stanowić rodzaj "wylęgarni" nowych talentów. Pokazywane tu przedstawienia mają na celu prezentację możliwości aktorskich najmłodszego pokolenia polskich artystów. Zobaczymy spektakle "Murzyni" w reż. Pawła Świątka, "Bhie Room" w reż. Agnieszki Glińskiej oraz "Dyplom z kosmosu" w reżyserii Ewy Kaim, "Transdyptyk" w reż Anny Piotrowskiej i "Meblościankę" w reż Błażeja Peszka.