Rzeszów. Potrójny benefis
W miniony poniedziałek do późnych godzin nocnych Teatr Maska rozbrzmiewał burzą oklasków. Wszystko za sprawą wyjątkowego wydarzenia - jubileuszowego benefisu 40-, 30- i 35-lecia pracy trojga znanych rzeszowskich artystów: Małgorzaty Szczyrek, Małgorzaty Machowskiej i Janusza Pokrywki.
W trakcie benefisowego spotkania jubilaci zostali odznaczeni Złotymi Krzyżami Zasługi, a imprezę uświetnił przygotowany specjalnie na tę okazję przez kolegów - aktorów i zaproszonych gości program okolicznościowy stworzony z fragmentów spektakli oraz piosenek. Laudację na cześć Jubilatów wygłosili ich wieloletni przyjaciele - aktorzy: Jolanta Nord, Beata Zarembianka i Ryszard Szetela.
Małgorzata Szczyrek to od 40 lat lubiana i ceniona przez widzów aktorka najpierw Teatru Lalki i Aktora Kacperek, a obecnie Teatru Maska. Wystąpiła w 64 sztukach, stworzyła 70 postaci scenicznych, w tym 25 tytułowych. Jest aktorką charakterystyczną, której kreacje zapadają w pamięć. - W życiu nie wypada grać, udawać kogoś innego, aniżeli się jest. A aktorstwo daje mi tę wyjątkową okazję być w życiu nie tylko sobą, ale kimkolwiek zechcę, przeżyć je życiem wielu postaci. To tworzy mnie kompletną jako aktorkę i człowieka - mówi o sobie.
Małgorzata Machowska to pełna pasji i energii utalentowana aktorka Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, która obchodziła 30-Iecie pracy na scenie. Ma na koncie wiele niezapomnianych ról, m.in. w sztukach: "Pułapka na myszy", "Jadzia wdowa", "Porwanie Sabinek", "Sie kochamy", "Iwona, księżniczka Burgunda", "Siostrunie". - W aktorstwie najwspanialsze jest to, że dzięki wgłębianiu się w życie cudze, tylu różnych i różnorodnych postaci sami żyjemy nieskończoną liczbę razy i możemy budować siebie ciągle na nowo - mówi o sobie.
Janusz Pokrywka, artysta malarz, scenograf, reżyser, dr hab. prof. uczelniany Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego, świętował 35-lecie pracy scenicznej. Jest twórcą Teatru Scena Propozycji, autorem 55 reżyserii i ponad 130 scenografii. "Ma znakomite wyczucie sceny", "Obdarzony intuicją i smakiem artystycznym" - tak mówią o nim osoby, którym przyszło z nim współpracować. Sam Jubilat mówi o sobie: "A ja cóż? Ja otrzymałem od Boga ewangeliczny talent i tylko nie zakopywałem go w ziemi".
Jubilatom życzymy wielu kolejnych wspaniałych lat pracy artystycznej.
