Artykuły

Śpiewaczka reżyseruje operę

Sławomir Pietras twierdzi, że "Poławiacze pereł" to opera, której się słucha ze względu na śpiewaków. Oni też powinni ją reżyserować.

Czy twierdzenia dyrektora po­znańskiego Teatru Wielkiego się sprawdzą? Zobaczymy. Premiera 23 lutego o godzinie 19. Jedno jest pewne, reżyseruje śpiewaczka - Maria Sartowa.

- Nigdy nie widziałam tej opery na scenie - mówi Maria Sartowa. - I dlatego mogę realizować swoje wyobrażenia o tym dziele, którego fabuła jest bardzo prosta i naiwna, wspólnie z Zofią de Ines (scenogra­fia) odeszłyśmy od dosłowności. Staramy się zrealizować na scenie bogactwo uczuć, namiętności, emo­cji, które zapisał w muzyce kompo­zytor. Twórczość Bizeta paradoksal­nie zamyka się klamrą. Sławę przy­niosły mu: młodzieńcza opera - "Poławiacze pereł" i ostatnia - "Carmen".

Maciej Wieloch (kierownik mu­zyczny) dodał, że już w "Poławia­czach pereł" pojawiają się motywy, które kompozytor rozwinął potem w "Carmen". Zofia de Ines zapowie­działa, że będzie to jej najnowocze­śniejsza pod względem technologii scenografia.

Do premiery sposobią się dwie obsady, a trzecia pojawi się nieco później. Będzie więc w czym wybie­rać. Jedyna jak dotąd realizacja te­go dzieła w Gmachu pod Pegazem odbyła się siedemdziesiąt lat temu i po dwóch przedstawieniach zeszła z afisza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji