Nie ma równości
W bydgoskim Teatrze Polskim trwają ostatnie przygotowania do piątkowej premiery "Thermidora" w reżyserii Pawła Wodzińskiego. To pierwszy spektakl, który Wodziński podpisze jako dyrektor TPB. Przygotował on też scenografię przedstawienia.
Będzie to powrót bydgoskiego teatru do tematyki Rewolucji Francuskiej. Kilka lat temu "Sprawę Dantona" wyreżyserował Paweł Łysak.
Jego następca bierze na warsztat ostatnią część trylogii Stanisławy Przybyszewskiej poświęconej Rewolucji Francuskiej. "Thermidor" (w tłumaczeniu Stanisława Helsztyńskiego) opowiada o ostatnim okresie życia Maximiliana Robespierre'a.
Dlaczego wybór padł akurat na ten temat?
- W teatrze jako miejscu debaty publicznej stawiamy pytania: czy nie jest tak, że od ponad dwustu lat mamy wciąż do czynienia z jednym i tym samym procesem, z nieustannym podważaniem wypracowanej w okresie Rewolucji równościowej deklaracji praw człowieka i obywatela; czy wciąż żyjemy w systemie demokratycznym, skoro nie jest możliwa równość obywateli? - mówi Paweł Wodziński.
Do dramatu Przybyszewskiej dodano teksty wystąpień Robespierre'a oraz innego rewolucjonisty Louisa Saint-Justa. Ma to pozwolić skonfrontować idee jakobinów z dzisiejszą sytuacją polityczną.
Na scenie wystąpią sami panowie: Grzegorz Artman (gościnnie), Paweł L. Gilewski, Mirosław Guzowski, Roland Nowak, Maciej Pesta, Jakub Ulewicz, Piotr Wawer jr. (gościnnie) oraz Marcin Zawodziński. Za kostiumy i światła odpowiedzialna jest Agata Skwarczyńska. Inspicjentem jest Mateusz Stebliński.
Premiera odbędzie się jutro o godz. 19 na dużej scenie TPB. Kolejne spektakle w sobotę i niedzielę. Bilet na premierę kosztuje 50 zł, na pozostałe pokazy 40 zł (normalne) i 30 zł (ulgowe).