Artykuły

Samoobrona

Feliksa Falka, twórcę znakomitego. "Wodzireja", zawsze interesował temat współczesny. I jako autor sztuki wyreży­serowanej przez Sylwestra Chęcińskiego również mierzy się z dzisiejszymi czasami. Ale proszę się nie obawiać - "Samoobrona" nie jest sztuką o organizacji Andrzeja Lep­pera.

Choć Falk podejmuje ważny i trudny problem organizacji społeczeństwa w walce z bandytyzmem, przemocą, choć pojawiający się w sztuce pistolet w finale - zgodnie z re­gułami sztuki dramaturgicznej - musi wypalić, choć ma­my niemal gorący dziennikarski temat agencji ochrony - mimo tych wszystkich przesłanek, nie powstał spektakl pasjonujący czy choćby wciągający widza. Konflikt między ojcem, redaktorem w wydawnictwie mającym za sobą chlubną kartę walki z komunizmem, a synem, który próbuje się ustawić w dzisiejszych cza­sach i załatwia pełną inwigilację domu i mieszkańców poprzez agencję "Help", jest nieautentyczny, szeleści papierem. Nie ma w tej sztuce dobrze zarysowanych, wyrazistych charakterów. Jan Machulski, aktor umieją­cy zagrać przejmujące role, jako jedyny próbuje zbudo­wać postać Wiktora-ojca, ale też z połowicznym sukce­sem.

Tym razem podjęcie tematu współczesnego na telewizyj­nej scenie nie udało się, ale trzeba próbować.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji