Wrocław. "Radio Armageddon..." w Teatrze Współczesnym
"Radio Armageddon. Transmisja", spektakl oparty na powieści Jakuba Żulczyka, to najnowsza produkcja wrocławskiego Teatru Współczesnego. Premierę spektaklu zaplanowano na 16 listopada.
Przedstawienie będzie pierwszą premierą nowego sezonu artystycznego we wrocławskim Teatrze Współczesnym. Fabułę powieści Żulczyka stanowi historia młodych ludzie, którzy założyli zespół muzyczny. Ich twórczość doprowadziła do rewolty społecznej w miasteczku, w którym żyją.
Przełożenia powieści na język teatru podjął się Tomasz Hynek. W efekcie powstał spektakl, który jest formą dialogu z książką Żulczyka. Bohaterowie z powieści w spektaklu spotykają się na imprezie, dziesięć lat po zdaniu matury. Po zażyciu tajemniczego narkotyku "przenoszą" się w okresy licealnego buntu.
Reżyser "Radia Armageddon..." podkreślił, że spektakl to przede wszystkim próba odpowiedzi na pytanie: czym jest bunt? - Czy bunt jest formą zaburzenia, które należy leczyć przy pomocy specjalisty, czy też jest stanem umysłu, który stale pozwala rozwijać się cywilizacji. Czy postawa sprzeciwu jest postawą możliwą do przeprowadzenia w dorosłym życiu? W jakim stopniu jest ona możliwa? W jakim stopniu bezkompromisowy bunt jest rozsądny? - mówił Hynek podczas próby prasowej przedstawienia.
Reżyser uważa, że w XXI w. zmieniło się oblicze rewolty w stosunku do wieku XX. - Rewolty w XX wieku miały na sztandarach coś, co należało do obszaru idei. A współczesne rewolty mają charakter ekonomiczny - ocenił.
Zdaniem Hynka, we współczesnym świecie konformizm staje się wartością. - Tym bardziej wydaje się ważne, żeby poruszyć kwestię nonkonformizmu. Ponieważ bez postawy niezgody nie jest możliwe naprawianie świata - wskazał.
Premiera spektaklu odbędzie się 16 listopada na Dużej Scenie wrocławskiego Teatru Współczesnego.