Ciemno wtedy, gdy jest jasno
Jutro o godz. 19 w Teatrze im. S. Jaracza odbędzie się otwarta próba premierowej "Czarnej komedii" Petera Shaffera, brytyjskiego dramaturga. Rozmawiamy z reżyserem spektaklu i zarazem dyrektorem teatru Zbigniewem Markiem Hassem.
Skąd pomysł zorganizowania otwartej próby?
- To eksperyment. Otwarta próba jest pierwszym spotkaniem z publicznością. "Czarna komedia" to farsa, komedia, a ten gatunek zawsze poddawany był próbom. Podczas sobotniej próby publiczność zadecyduje o tym, jak będzie wyglądał spektakl. Na podstawie jej reakcji będziemy dopracowywali przedstawienie. Dla publiczności jest to także okazja do poznania kulis pracy w teatrze.
Akcja sztuki rozgrywa się w mieszkaniu, w którym zgasło światło. Czy spektakl będzie się rozgrywał w ciemnościach?
- Oczywiście. Ze względu na dobro widzów odwróciliśmy sytuację. Wtedy, gdy w życiu jest ciemno, w spektaklu jest jasno i na odwrót. Gdy na scenie nie ma światła, aktorzy poruszają się swobodnie. A gdy jest jasno, potykają się niczym w ciemnościach.
Kto może przyjść na próbę?
- Każdy. Bilety kosztują tyle, co na normalny spektakl, czyli 12 i 18 zł.
A kiedy premiera?
- Na początku października.