Szansa na Fausta
Teatr Polski gra w weekend "Fausta". To najprawdopodobniej ostatnia w tym roku okazja, by zobaczyć spektakl. "Faust" rzadko gości na afiszu Teatru Polskiego ze względu na odtwórcę tytułowej roli Macieja Tomaszewskiego. Aktor w Szczecinie gra gościnnie, na co dzień występuje w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Chociaż można mieć wątpliwości co do kształtu artystycznego tego przedstawienia (niepotrzebne dłużyzny, kiczowata estetyka), trudno nie doceniać ambitnej inicjatywy teatru. Jest to pierwsza inscenizacja arcydramatu Goethego w powojennym Szczecinie. Trudny, monumentalny tekst w ogóle bardzo rzadko gości na polskich scenach, a inscenizatorzy najczęściej poprzestają na pierwszej części (uważając, że druga jest absolutnie niesceniczna). Tymczasem Ryszard Major, który przygotował premierę w Teatrze Polskim, pokusił się o wystawienie całości. Fausta znakomicie kusi w tym spektaklu Jacek Polaczek (Mefistofeles).
Twórcy wprowadzili do przedstawienia sceniczne smaczki, takie jak efekty specjalne (które opracował Maciej Pol, jeden z najsłynniejszych polskich iluzjonistów) czy wiedźmy-golaski.
"Faust" grany będzie na Dużej Scenie Teatru Polskiego w sobotę i niedzielę o godz. 19. Spektakl z przerwą trwa teraz cztery godziny (i jest to przedstawienie skrócone w porównaniu z premierą).