Artykuły

Carmen, istna Bella Donna

"Carmen. Bella Donna" w reż. Pawła Pitery z Teatru Bagatela w Krakowie, gościnnie w Nowym Targu. Pisze Agnieszka Nowelli w Tygodniku Podhalańskim.

To był już szósty spektakl krakowskiego Teatru Bagatela, który obejrzeliśmy w nowotarskim MOK-u. W sobotę 18.10 przyszedł czas na komedię kryminalną "Carmen. Bella Donna".

Choć pojawiają się porównania do "Arszeniku i starych koronek", zresztą mocno uzasadnione, bo zbrodnia niemal goni zbrodnię, a trup ściele od spodu ogródek i grządki z ziołami, to jednak w tej odsłonie dostajemy współczesną, świeżą, skrzącą humorem komedię, w której pierwsze skrzypce grają piękne kobiety.

Tytułowa Carmen, jak się okazuje nie bez kozery nosząca internetowy nick Bella Donna, to autorka poczytnych książek kucharskich. Jej filozofia życiowa zdaje się być prosta -szampan musi się lać strumieniami, a kochanków "co dwa lata trzeba utylizować", bo tyle mniej więcej trwa namiętność w związku. W międzyczasie szczypta wilczej jagody; odrobina guarany i ciut mandragory utopionych w szampanie przydają niegasnącego ognia pożądania. Kiedy nastaje sylwestrowa noc drugiego roku związku, to właśnie bella donna zapewnia kolejnemu kochankowi drogę w zaświaty Przy szóstym kochanku coś poszło jednak nie tak i noc wyswobodzenia zamienia się dla trucicielki w koszmarny poranek.

Choć wszystkie sytuacje na scenie wywołują salwy śmiechu, tytułowej bohaterce chyba nie do końca wszystko to zdaje się komiczne. Bo sztuka ma też bardzo wyraźne drugie dno, które wyłania się powoli, w miarę trwania spektaklu. 18 lat przed wydarzeniami, które oglądamy na scenie, opuścił ją mąż. Mężczyzna, którego wyraźnie bardzo kochała. Każdy kolejny kochanek jest do niego łudząco podobny; każdy związek i każda śmierć zdają się być aktem zemsty porzuconej i dotkliwie zranionej tym kobiety. Kładąc trupa za trupem Carmen liczy na spektakularny finał z udziałem byłego małżonka.

Sztukę "Carmen. Bella Donna" austriackiego pisarza Stefana Voegla wyreżyserował Paweł Pitera. W Nowym Targu obejrzeliśmy Ewelinę Starejki w roli Carmen i Angelikę Kurowską w roli córki Carmen - Sabinę. Partnerowali im: Marcin Kobierski jako Berni - niedoszła ostatnia ofiara Carmen, Przemysław Redkowski jako Martin - nowy kochanek, Patryk Kośnicki w roli Valentina von Strachwitza, narzeczonego Sabinę, i wreszcie Jakub Bohosiewicz jako Hans Jurgen von Strachwitz, ojciec Valentina.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji