Artykuły

Chorzów. Kurtyna Nalewajki

Chorzowski malarz Piotr Naliwajko od roku tworzy największy obraz, jaki kiedykolwiek namalował. Jego "Zdumiewająco nieprzemysłowy duch" będzie tylko trochę węższy niż "Bitwa pod Grunwaldem" Jana Matejki.

Która galeria pomieści taki obraz? Żadna, bo dzieło Naliwajki ma zawisnąć w Teatrze Powszechnym w Łodzi jako kurtyna. Ponad sto lat temu miał dla tej sceny stworzyć ją Henryk Siemiradzki. Nie zdążył. Wiek później tego zadania podjął się malarz z Chorzowa.

- Cały czas chciałem zmierzyć się z taką powierzchnią - zwierza się artysta. Dostał szansę, kiedy w zeszłym roku przygotowywał się do swojej wystawy w nowej, ale już prestiżowej galerii w Łodzi - Atlasie Sztuki. Wtedy galeria zaproponowała mu podjęcie się tego szalonego zadania: stworzenia kurtyny dla jednego z łódzkich teatrów. Naliwajko nie miał wątpliwości, wiedział, że podoła. - Większość moich obrazów to duże formaty, więc ufam sobie - przyznaje. Jednak takiego formatu jeszcze nie malował. "Zdumiewająco nieprzemysłowy duch", który jest już na ukończeniu, ma 4,6 metra wysokości i 8 metrów szerokości. Jest więc wyższy od dzieła życia Matejki, ale o metr krótszy. Porównanie z Matejką jest jak najbardziej na miejscu, bo Naliwajko traktuje swoje dzieło przede wszystkim jako obraz. To, że będzie kurtyną teatralną, jest dla artysty tylko sprawą jego wykorzystania.

Jaki był pomysł Naliwajki na zapełnienie tych prawie 37 metrów kwadratowych specjalnego płótna? Artysta zderzył ze sobą dwa światy: metafizyczny na górze i realny na dole. Nad pejzażem Łodzi unosi się wielka chmura, z której wychodzą fantastyczne postacie. Te dwa światy spina tylko para dzieci z prawej strony dzieła. - Wyszedłem z neoplatońskiego założenia o niemożliwości połączenia rzeczywistości materialnej z duchową - wyjaśnia artysta. Postacie z górnej części dzieła Naliwajki, choć nie wyglądają jak muzy, mają symbolizować kulturę. - Łódź, jak Chorzów, jest poranionym konglomeratem poprzemysłowym. W mojej intuicji, podobnie jak dla Śląska, jego szansą jest obieg kultury - mówi.

Naliwajko pracuje nad tym gigantycznym obrazem sam. Bez pomocników ani żadnych technicznych udogodnień, jeśli nie liczyć rusztowania, niezbędnego, żeby ręka malarza mogła dotrzeć na najwyższe partie obrazu. Kiedy było trzeba, Naliwajko przeniósł się ze swoim płótnem do sali gimnastycznej. Większą część tworzy jednak we własnej pracowni. Wcale nie oznacza to jednak, że jest taka duża. Po prostu chorzowski artysta korzysta z patentu Matejki i maluje fragmentami, przewijając rulon płótna.

Naliwajko planuje skończyć pracę do stycznia. Premiera malarskiego dzieła w łódzkim teatrze przewidziana jest na marzec 2006 roku.

Na zdjęciu: Piotr Naliwajko na tle pracy "Zdumiewająco nieprzemysłowy duch", która jako kurtyna zawiśnie w łódzkim Teatrze Powszechnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji