Artykuły

Warszawa. Cirque du Soleil w stolicy

Widownia na przemian płacze ze śmiechu, krzyczy ze strachu i wstrzymuje oddech, podziwiając wirtuozerskie akrobacje. W białym namiocie koło Stadionu Narodowego występuje Cirque du Soleil, jedna z najsłynniejszych grup cyrkowych.

Cirque du Solei to wciągający i jednocześnie szlachetny rodzaj rozrywki. Zespół powstał 30 lat temu w Kanadzie. Dziś stacjonarną scenę ma w Las Vegas, a objazdowe przedstawienia pokazuje na całym świecie. Łączy elementy sztuki scenicznej i różne tradycje cyrkowe.

Sto lat temu widzowie chodzili do cyrku zobaczyć niepojęte dla nich zjawiska: kobietę z brodą, siostry syjamskie czy sztuczki iluzjonistów. Jak w serialu "Carnivale", który pokazuje życie wędrownej trupy w Ameryce na początku XX wieku; obok namiotu stała karuzela, a publiczność liczyła na zabawę z nutką dreszczyku.

W Cirque du Solei te dwa wątki: inności i grozy też są obecne. Spektakl "Kooza" ma prostą fabułę. Do poczciwego, zaspanego mężczyzny w szlafmycy przychodzi tajemnicza przesyłka. Kiedy po nią sięga, otwiera się przed nim nowy świat, zaczyna podróż po nieznanych krainach.

Kobiety-gumy

W jednej z pierwszych scen na arenę wyjeżdża podest, a na nim figura o kształcie wazy. Po chwili widownia zauważa, że to trzy kobiety-gumy, Azjatki, splecione ciałami tak, by przypominały chińskie naczynie. Ich kilkuminutowy numer to nie tylko pokaz gibkości człowieka. To także piękna choreografia. Artystki ubrane są w złoto-czerwono-pomarańczowe kostiumy. Ich ruch przywodzi na myśl raz wzory abstrakcyjne, raz kwiatowe, raz postaci ze starożytnych waz.

W spektaklu gra zespół muzyczny, który góruje nad cyrkową areną. Pod nim wisi czerwona kurtyna, z której wyłaniają się wykonawcy. Jest więc kobieta kręcąca kilkoma hula-hop, są szczudlarze czy akrobatka wykonująca zachwycające figury na trapezie.

Wydawałoby się, że to typowy zestaw artystów cyrkowych i widza nic nie zaskoczy. Jednak twórcom udało się pokazać te ikoniczne atrakcje w nowoczesnej formie. W scenach zbiorowych wykonawcy poruszają się krokami z broadway jazzu - tańca musicalowego - czy jak z teledysków Michaela Jacksona. Mają dopracowane kostiumy i makijaż. Podstawą każdego numeru jest umiejętność utrzymania równowagi ciała. To sprawia, że artyści mają pełne gracji ruchy, niezależnie, czy wykonują subtelny numer czy niemal kaskaderską podniebną akrobację. Klaun gra humorem jak z filmów z Charlie Chaplinem, wciąga widzów na scenę i nawet jak wysypie na kogoś z publiczności wiadro popcornu, to robi to z ogromnym urokiem.

Największą zaletą "Koozy" jest precyzja - każda minuta tego spektaklu jest przemyślana i dokładnie przygotowana. Dzięki temu dorosły widz reaguje z takim przejęciem jak dziecko.

Spektakl "Kooza" można oglądać do 19 października przy Stadionie Narodowym od strony al. Zielenieckiej. Informacje o cenach biletów i promocjach oraz godziny występów - www.cds-kooza.pl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji