Wrocław. Jak powstawały kostiumy do spektaklu "Nine"
Musicalem "Nine" Teatr Muzyczny "Capitol" rozpoczął w ten weekend nowy sezon. Spektakl reżyseruje Pia Partum, kostiumy stworzył Wojciech Dziedzic, projektant wykładający modę na uczelniach w Holandii i Wielkiej Brytanii.
- Najtrudniejszym było nie samo zaprojektowanie kostiumów, ale stworzenie za ich pomocą pewnej rzeczywistości, opowieści albo przynajmniej jej uzupełnienie. Ale trzeba to było zrobić tak, żeby nie wpaść w groteskę - mówi Dziedzic. - Ważne też było odtworzenie włoskiego klimatu.
Wojciech Dziedzic studiował na wydziałach mody Gerrit Rietveld Academie w Amsterdamie i Fashion Istitute w Arnhem oraz Central St Martin's w Londynie. Pracował dla domu mody Jil Sander, słynnej niemieckiej projektantki, obecnie projektuje kostiumy do przedstawień teatralnych i operowych, wykłada także na uczelniach, na których studiował (Gerrit Rietveld Academie i Central St Martin's). Jego działalność obejmuje także tworzenie kolekcji użytkowych - jego stroje były prezentowane między innymi na London Fashion Week oraz na pokazach w Paryżu i Rzymie (imprezy Dutch Touch w roku 2003 i 2005).
Praca nad projektami do "Nine" zajęła mu ponad pół roku: - Pierwsze sześć miesięcy to rozmowy z reżyserką, scenografem i z innymi twórcami spektaklu, kolejne dwa miesiące to ich szycie, przymiarki i poprawki - opowiada. Zdradza też, że właśnie z Pią Partum ustalił, że filmy Federica Felliniego będą jedynie punktem odniesienia do jego prac: - Nie chcieliśmy kopiować strojów, jakie tam widać, ale stworzyć coś, co będzie do nich nawiązywać - mówi Dziedzic.
- Rzadko się zdarza, że kostium jest przyjęty przez aktora bez żadnych komentarzy. Rozmawiamy - mówi projektant o współpracy z aktorami. - To oczywiste, bo każdy z nich buduje jakąś postać, jest jakąś osobowością i chce mieć na to wpływ, również w kwestii stroju.
Kostiumy rządzą się innymi prawami niż moda, którą również zajmuje się na co dzień: - Przede wszystkim muszą dobrze wyglądać z daleka. No i nie bez znaczenia jest aspekt praktyczny strojów, aktorzy przecież muszą zagrać w nich konkretne sceny, wykonać konkretne czynności. Często przez to potrzebne są jakieś dodatkowe wzmocnienia czy nietypowe rozwiązania.
