Artykuły

Pan Jowialski

Nie ma chyba w polskiej literaturze utworu, wokół którego tyle rozgorzało sporów krytycznych. W rezultacie "Pan Jowialski" stał się istnym "sfinksem naszej literatury" - kpił Boy Żeleński. A przed nim i po nim, by wyliczyć największych z grona historyków literatury, krzyżowali szpady w polemikach Stanistaw Tarnowski, Eugeniusz Kucharski, Ignacy Chrzanowski, Adam Grzymała-Siedlecki, Stanisław Pigoń i in. Od prapremiery lwowskiej przed 151 laty nie było też zgody, który teatr potrafił najwięcej ocalić z uroku i osobliwości Fredrowskich arcydzieł.

Przez długie lata aż po wiek XX-ty krążyła opinia, że kto tych komedii nie oglądał "w lwowskim, brudnym, ciasnym teatrzyku, na scenie dwudziestoma łojówkami oświeconej... nie widział, widzieć nie będzie, a tym mniej zrozumie" je w ogóle.

15 października zobaczymy "Pana Jowialskiego" w TV. Wraz z dziatwą szkolną, która przedstawienie obejrzeć powinna, słuchać facecji i śmiać się z figli "najmilszego staruszka na świecie" będą także telewidzowie dorośli, spragnieni uśmiechu, beztroski, pięknego wiersza. Bo gdzie jest sztuka, która pragnieniom tym sprostać potrafi skuteczniej? Aleksander hr. Fredro nigdy nie zawodzi, a w jego komediach na ogół nie zdarza się to i wykonawcom. Choćby z tego powodu, że grają przeważnie mistrzowie. Po wojnie w "Panu Jowialskim" na scenie Teatru Polskiego w Warszawie olśniewali publiczność Ludwik Solski, Mieczysława Ćwiklińska, Aleksander Zelwerowicz, a kto tego nie widział... I tu mogłabym powtórzyć, co mawiali widzowie lwowscy przed półtora wiekiem... Bo każde pokolenie i każda epoka ma swoich najświetniejszych Cześników, Rejentów, Majorów, Kapelanów, Guciów i Albinów, i oczywiście Jowialskich, a nadto Szambelanowe, Podstoliny, nadobne matrony, śmieszne ciotunie i panien pięknych cały wianek. Nie popadajmy więc w kompleksy, bo mamy aż kilkanaście telewizyjnych przedstawień Fredry z różnych lat. W "Panu Jowialskim" z 1976 roku zobaczymy Zdzisława Mrożewskiego, Barbarę Ludwiżankę, Bronisława Pawlika, Barbarę Wrzesińską, Joannę Żółkowską, Wojciecha Pokorę, Andrzeja Zaorskiego, Krzysztofa Majchrzaka i Wiktora Nanowskiego. Reżyseria - Olga Lipińska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji