CASTING NA ŚWINIOPASA
"Świniopas" Andersena w Teatrze Lalek Arlekin w reż. Stanisława Ochmańskiego. Recenzja łódzkiego portalu kulturalnego www.reymont.pl
W teatrze Arlekin klasyczna baśń Andersena w klasycznej lalkowej inscenizacji. Marionetki poruszane drutami, inspirowana rokokową sztuką scenografia i "pozytywkowa" muzyka pozwalają dzieciom przenieść się w baśniowy świat.
A tam rozkapryszona księżniczka, odrzucająca kolejnych kandydatów na męża, przebieranki za świniopasa, niezwykłe garnki i katarynki. No i oczywiście słuszna kara za złość i głupotę - wygnanie z pałacu i nici ze ślubu. Autorka adaptacji trochę jednak złagodziła zakończenie, dając księżniczce jeszcze jedną szansę. Może i tak dzisiaj wypada, ale skoro ubogi książę nadal myśli o księżniczce gotowej kupować za sto pocałunków katarynkę, to znaczy, że takim handlem wcale się nie brzydzi. A przecież jego propozycja miała być tylko wypróbowaniem kandydatki na żonę...
Scenariuszowe rozszerzenia tekstu odbijają współczesne problemy - w poruszanych rozmowach najważniejsze kwestie to zatrudnienie i dobra zabawa. Stanowisko dworskiego świniopasa jest tu czymś w rodzaju kariery w wielkiej firmie. To taki wątek dla rodziców i opiekunów.
Spektakl podoba się dzieciom, które spontanicznie reagują na piosenki, tańce czy dowcipne dialogi Marszałka i Ochmistrzyni. Można oczywiście szukać dziury w całym, twierdząc, że zabawnie tańczące świnki są z trochę innej bajki niż stylizowana na rokokowe malarstwo dekoracja, ale w końcu o atrakcyjności wszystkich zabiegów inscenizatorów świadczy reakcja młodej widowni; byle nie kupować jej tanimi chwytami. Tego przedstawieniu Arlekina zarzucić nie można - wesołe świnki są naprawdę zabawne, aktorzy mówią w sposób charakterystyczny, ale nie szarżują, tempo spektaklu pozwala dzieciom śledzić akcję. Nawet moment przerwy jest dobrze dopasowany do zdolności percepcji małych widzów. W sumie - spektakl Stanisława Ochmańskiego, choć nie jest arcydziełem, można śmiało polecić jako profesjonalnie przygotowane widowisko dla dzieci...