Klasyka współczesna
"Ognisty ptak"/"Cudowny mandaryn" w reż. Roberta Bondary w Operze Wrocławskiej. Pisze Kamila Kubat w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Porywające widowisko baletowe zainaugurowało sezon na scenie Opery Wrocławskiej. Oszczędne dekoracje, baśniowy nastrój w sam raz na wieczór. Od czwartku w Operze Wrocławskiej wystawiany jest "Ognisty ptak" Igora Stawińskiego i "Cudowny mandaryn" Béli Bartóka.
Leżący na szpitalnym łóżku chłopiec czyta przed snem baśń o ognistym ptaku. W baśni carewicz Iwan walczy ze złym czarnoksiężnikiem Kościejem, który ma w swojej mocy piękną carównę. W uwolnieniu ukochanej pomaga Iwanowi tytułowy ognisty ptak, którego pióra obdarzone są magiczną mocą. Mimo zmiany miejsca akcji z oryginalnego ogrodu na szpitalne sale, Bondara nie pozbawił baletu elementów baśniowości. Chory chłopiec zasypia, a w swoim śnie, już jako dorosły mężczyzna, ma za zadanie ochronić ukochaną pielęgniarkę przed złym lekarzem. Pomaga mu w tym ognisty ptak. Drugi balet to pełna ekspresji historia wielkiej namiętności, która kilkakrotnie okazuje się być silniejsza od śmierci. Béla Bartók za miejsce akcji wybiera scenerię uliczną bliżej nieokreślonego miasta. Dziewczyna grająca główną rolę jest wysyłana na ulicę przez swoich kolegów złodziei. Wabi kolejnych mężczyzn do mieszkania, w którym są oni atakowani, okradani, a w ostateczności zabijani. Jedną z ofiar kobiety-wabika pada tytułowy mandaryn. Nie może się on oprzeć jej wdziękom, spala go pożądanie. Kilkakrotnie pada na ziemię zabijany przez oprawców, po czym podnosi się i ponownie lgnie do kobiety.
Zespół baletowy opery sprawny, szkoda jedynie, że muzyka odtwarzana jest z płyty, a nie grana na żywo.
Połączenie obu przedstawień baletowych można oglądać w sobotę i niedzielę w Operze Wrocławskiej. Bilety od 20 do 200 złotych.
