Artykuły

Teatr w starym dworcu

"Ciało obce" w reż Grzegorza Soboty w Teatrze Żelaznym w Katowicach. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Nowy sezon artystyczny nie rozpoczął się w żadnym z instytucjonalnych teatrów. Na pierwszą premierę tej jesieni śląscy teatromani wybrali się do budynku starego, opuszczonego dworca PKP w dzielnicy Katowic, Piotrowicach. To tam kilka miesięcy temu przeniósł się Teatr Żelazny, który musiał opuścić swoją dotychczasową siedzibę, czyli dworzec w Katowicach-Ligocie, z powodu jego remontu.

Kolejna premiera musiała się odbyć więc w nowym miejscu. A właściwie jeszcze parę tygodni temu nic nie wskazywało na to, że w tej prawie ruderze, do której strach zaglądać, zagości sztuka. W środku było pełno śmieci, starego gruzu i mnóstwo kabli. Dzięki ciężkiej pracy, wytrwałości i wiary w marzenia udało się. Piotr Wiśniewski, aktor tworzący obecnie trzon Teatru Żelaznego, z pomocą rodziny i przyjaciół tchnął w nieczynny dworzec nowe życie.

Po wyniesieniu gruzu, odmalowaniu i oczyszczeniu wnętrza sali można było zacząć organizować tam próby do nowego spektaklu. A właściwie monodramu, którego reżyserią zajął się Grzegorz Sobota, zaś zagrał w nim sam Piotr Wiśniewski.

Jednoosobowa produkcja Teatru Żelaznego powstała na podstawie prozy Rafała Ziemkiewicza, autora dość kontrowersyjnych, bo poruszających tematy tabu, książek. "Ciało obce" to, jak pisano w jednym z prawicowych pism, książka epatująca opisem niezliczonych patologicznych zachowań seksualnych.

Dla innych krytyków pierwszej naturalistycznej powieści Ziemkiewicza była to udana suma rozczarowań współczesnego trzydziestokilkulatka wychowanego w katolickim domu.

Bohaterem "Ciała obcego" jest wciąż młody, ale niezadowolony ze swojego życia były mąż swojej żony Magdy, ojciec małej córki, kochanek wielu kobiet. Nie ma już rodziny, bo notorycznie zdradzał ukochaną. Powód tych licznych zdrad, a więc i nieudanego życia? Jest ich mnóstwo.

Niepowodzeniem za swój los obarcza kolejno swoją żonę, która była zbyt pokorna wobec tego świata, następnie swoją przeszłość, potem religię, którą wyznaje, a na końcu siebie samego. Ma szansę odkupić swoje winy? Na tym świecie chyba już nie.

Książka Rafała Ziemkiewicza wywołała mały skandal obyczajowy. A jaki jest spektakl w wykonaniu Wiśniewskiego? Równie kontrowersyjny, bo poruszający tematy zakazane, takie jak zdrada, miłość zakazana, seks pozamałżeński czy sadomasochistyczne zachcianki. Niewygodny, bo wydobywający na światło dzienne wątki, które chcielibyśmy, aby tkwiły w mroku po wieki.

Przejmujący, bo próbujący temu odrealnionemu strumieniowi świadomości, którym epatuje książka, nadać ludzką twarz. Zresztą przekonajcie się sami. Spektakl w sobotę 6 września o godz. 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji