Artykuły

Eurydyka

Stary to i piękny mit o miłości poety Orfeusza i Eurydyki, miłości tak wielkiej i silnej, że zwyciężyła nawet wyroki losu i śmierć. Kiedy Eurydyka nagle odeszła od Orfeusza do krainy zmarłych, Orfeusz przebłagał bogów swoją rozpaczą i pieśniami. Pozwolono mu wyprowadzić Eurydykę z owej mrocznej krainy, państwa śmierci, gdzie dotąd nikt z żywych nie dotarł. Orfeusz miał tylko wypełnić jeden warunek, by Eurydyka ostatecznie już mo­gła wrócić do niego. Warunek ciężki dla kogoś, kto tak bar­dzo kochał jak Orfeusz.

Motywy antyczne były wielekroć przedmiotem zaintere­sowań pisarzy. Także i histo­ria Orfeusza i Eurydyki, tak sugestywna i tak piękna w swej ludzkiej wymowie. Te­maty antyczne ujmowano i opracowywano w różnorodny sposób, idąc w zasadzie w dwóch kierunkach: zachowu­jąc dosłownie anegdotę i ko­stium historyczny, choć czę­sto ubierano w niego boha­terów o współczesnej mental­ności; bądź przenosząc je w czasy i warunki współczesne, kreśląc losy współczesnych bohaterów na podobieństwo losów postaci mitycznych. Tak właśnie postąpił znany współczesny dramaturg fran­cuski Jean Anouilh ("Antygona", "Skowronek", "Zapro­szenie do zamku", "Jar­mark"), pisząc "Eurydykę". Orfeusz jest u Anouilha pod­rzędnym skrzypkiem, który zarabia na życie grą w ka­wiarniach. Eurydyka - aktoreczką z małej teatralnej tru­py objeżdżającej prowincję. Spotykają się w bufecie kole­jowego dworca. Wszystko jest szare, małe, banalne. Oni sa­mi są też właściwie przecięt­ni, zwykli. Niezwykłe jest to, co się rodzi miedzy nimi, co tak nagle się zjawia i co ich zmienia w ich uczucie. Wszyst­ko nabiera wtedy innego wy­miaru. Anouilh nie powtarza dosłownie mitu, daje własny jego odpowiednik, poetycką sztukę o miłości i jej sile.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji