Gwałtu, co się dzieje
19 X - z Katowic "Gwałtu, co się dzieje" Fredry w reż. Józefa Wyszomirskiego. Najbardziej podobała mi się zgrabna, staranna i bardzo przejrzysta scenografia Ewy Wojtasiewicz; samo zaś przedstawienie? Poszło sprawnie, w świetnym tempie, ale mimo wszystko wypadło trochę sztywno. Aktorzy starali się o bezpośredniość w sposobie podawania dialogu, jednakże wydaje się, że sarmatyzm (ani też ludowość) raczej im "nie leży" - z wyjątkiem może A. Kwiatkowskiego (Grzechotka) i W. Grabarczyka (Kasper). Zręcznie zagrał również rolę amanta-spryciarza Doręby Bogdan Potocki; panie nadrabiały minami (dosłownie!), ale czuły się chyba mniej swobodnie.