Artykuły

Toruń. Teatr Horzycy na urlopie

W Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu zachęcają turystów do wizyt w teatrze. W Toruniu zapraszają po wakacjach. Po raz kolejny w okresie wakacyjnym widzowie nie zobaczą ani jednego spektaklu. A szkoda, bo właśnie teraz jest dobry czas na nadrobienie zaległości kulturalnych.

Patrząc na program tegorocznego Kulturalnego Lata trudno nie zauważyć, że nasze miasto muzyką stoi. A co z teatrem, który mógłby być wizytówką Torunia w okresie wakacji?

"Do zobaczenia po wakacjach" - tablicę z takim napisem można zobaczyć obok toruńskiego Teatru im. Wilama Horzycy. Po raz kolejny w okresie wakacyjnym widzowie nie zobaczą ani jednego spektaklu. A szkoda, bo właśnie teraz jest dobry czas na nadrobienie zaległości kulturalnych. Pozytywnych przykładów nie trzeba daleko szukać. Wystarczy spojrzeć na działające od czerwca bezpłatne kino letnie na placu podominikańskim czy "Koncerty pod Gwiazdami" w amfiteatrze Muzeum Etnograficznego, organizowane przez Dwór Artusa. Zaskoczeniem nie jest wakacyjny repertuar Impresaryjnego Teatru Muzycznego przy ulicy Żeglarskiej, który powstał niedawno i dopiero walczy o widzów. Na tym tle Teatr im. Wilama Horzycy wypada słabo. - Uważam, że takie miejsce jak teatr powinno być dostępne w okresie wakacji. Toruń jest turystycznym miastem, a informacja, że teatr w okresie letnim nie działa, jest po prostu złym komunikatem. Piarowo wygląda to kiepsko - mówi Joanna Scheuring-Wielgus z Fundacji Win-Win.

Co na to dyrektor toruńskiego teatru - Jadwiga Oleradzka [na zdjęciu]?

Kodeks pracy najważniejszy?

- To, że teatr w okresie wakacji nie działa, nie jest żadnym zaskoczeniem. Nasi aktorzy w ciągu roku pracują sześć razy w tygodniu, a nie, jak to się zdarza w innych teatrach, tylko trzy. Kto im zapłaci za nadgodziny, których przez dwa sezony uzbierało się mnóstwo? Muszę przestrzegać Kodeksu pracy. Poza tym nie jesteśmy jakimś wyjątkiem na teatralnej mapie Polski. Warszawa jest wielkim miastem i nie jest to najlepsze porównanie - dodaje dyrektor Teatru im. Wilama Horzycy.

Rzeczywiście większość teatrów w Polsce w okresie wakacyjnym nie działa, ale poza wielkimi ośrodkami, takimi jak Kraków czy Warszawa, są miasta, które też zachęcają do wizyty w teatrze w lipcu i sierpniu. Wystarczy spojrzeć na Gdańsk, Wrocław czy Katowice.

Repertuar gdańskiego Teatru Wybrzeże jest naprawdę imponujący. Widzowie mają okazję oglądać spektakle na dużej scenie, jak również te wystawiane na scenie kameralnej w Sopocie. Mało tego, w tę niedzielę po raz szósty zostanie otwarta Scena Letnia Teatru Wybrzeże przy ulicy Zastawnej w Pruszczu Gdańskim, a wstęp na wszystkie spektakle jest bezpłatny. Trójmiasto chwali się też Malarnią, czyli spektaklami o współczesnej tematyce, przy użyciu oszczędnych środków artystycznych.

Lato w teatrze

Podobna inicjatywa cieszy się sporym zainteresowaniem w Katowicach. Organizatorem tamtejszego "Lata w Malarni", podczas którego można zobaczyć wiele przedstawień oraz kilka spektakli dofinansowanych przez Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest Teatr Śląski.

Początek lipca był okazją do nadrobienia teatralnych zaległości także dla widzów we Wrocławia, gdzie, poza spektaklami w Teatrze Polskim, kilka dni temu rozpoczęło się "Lato w Teatrze". Dodajmy że w Toruniu taki sam projekt realizuje Baj Pomorski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji