Artykuły

Szczerbate mewy, brudne podwórka

"Śpiew szczerbatych mew" w reż. Macieja Litkowskiego w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.

W nostalgiczną podróż w przeszłość Szczecina zapraszają młodzi aktorzy Teatru Współczesnego.

"Śpiew szczerbatych mew" to spektakl przygotowany w Teatrze Małym w ramach Sceny Propozycji Aktorskich. Jego autorami są Maciej Litkowski - reżyser i autor tekstów piosenek, Barbara Biel - muzyka, Agnieszka Miluniec i Maciej Osmycki-scenografia i kostiumy oraz Bartosz Wójcicki - projekcje wideo.

I choć wizja Szczecina widziana oczyma młodych aktorów nie jest zbyt optymistyczna, to należą im się duże brawa, bowiem spektakl jest bardzo udany.

Czego już nie ma w naszym portowym mieście? Nie ma stoczni, nie ma zakładów odzieżowych Dana i słynnego na całą Polskę lokalu gastronomicznego Kaskada. A i prostytutki w rodzaju Rudej Marzeny jakby stały się mniej widoczne. Nie brakuje za to odrapanych kamienic, obleśnych meneli, brudnych podwórek - studni w śródmieściu z metalowymi trzepakami, które autorzy spektaklu wykorzystali jako główny element dekoracji.

Reżyser Maciej Litkowski przyjechał do Szczecina z Wrocławia. Ten młody aktor dobrze poznał historię naszego miasta. Swoją wędrówkę rozpoczyna od dziecięcej wyliczanki w języku niemieckim, by potem powędrować z nami po kilkudziesięcioletniej historii miasta z jej w większości peerelowskimi czasami, nie zawsze radosnymi. Jak widać, autorów spektaklu urzekła powojenna historia miasta. To ją przedłożyli nad wyszukanymi, acz niezbyt licznymi perłami architektury szczecińskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji