Artykuły

Warszawa. "Calineczka" - lekcja tolerancji

W Teatrze Kamienica w sobotę premiera "Calineczki" Jana Christiana Andersena w interpretacji duetu JaHa, czyli Jacka Zawady i Hanny Kochańskiej. To kolejna odsłona ich autorskiego cyklu "Bajki - twórcze spotkania z wyobraźnią"

Z Jackiem Zawadą rozmawia Aneta Szeliga

Co zainspirowało was w bajce Jana Christiana Andersena?

- W naszym rozumieniu "Calineczka" porusza bardzo aktualny problem akceptacji i tolerancji wobec różnorodności, inności. Szczególnie dziś ten temat jest niezwykle istotny i przystaje do problemów, z którymi borykają się nie tylko dzieci, ale i dorośli.

W jaki sposób opowiadacie o tym na scenie?

- Główna bohaterka, Calineczka, spotyka na swojej drodze postaci, które mają problemy z wyrażaniem siebie oraz samoakceptacją. Ropuch jest grubaskiem, który tańczy hip-hop. Czuje się gorszy, ponieważ większość żab zajmuje się tańcem klasycznym. Calineczka udowadnia mu, że jest świetny

w tym, co robi, i nie ma powodu, by wstydził się, że jest inny niż większość żabiej społeczności. Kolejny kandydat na Calineczkowego męża, Krecik z Czech, ma kompleks obcokrajowca. Jest małomówny, spięty i wstydzi się swojego czeskiego akcentu. Calineczka przekonuje go, że nieważne jest to, jak mówi, ale co mówi. Dzięki spotkaniu z Calineczka także inne postaci w bajce spróbują zaakceptować i polubić siebie takimi, jakimi są naprawdę.

Wasze bajki łączycie z zajęciami warsztatowymi. Jak one będą wyglądać?

- Tym razem tematem warsztatów będzie taniec i ruch sceniczny. Tuż po bajce dzieci przypomną sobie i spróbują swych sił we wszystkich gatunki tańca zaprezentowanych podczas spektaklu. Wspólnie z Calineczka i Korneliuszem - głównymi bohaterami sztuki - będą miały okazję pobawić się ruchem i tańcem na scenie. Mamy także niespodziankę w postaci tanecznego jury, w którym zasiądą Czarna Chrząszczyca, Beata Kretkiewicz, Zbyszek Wodnicki oraz Piotr Trzciński. Nawiązując do popularnego programu telewizyjnego "Taniec z gwiazdami", chcemy przemycić motywy zabawne także dla dorosłych.

Czy taka ingerencja w fabułę nie sprawi, że wasza "Calineczka" będzie daleka od wersji Andersena? - Fabularnie nic się nie zmienia. Calineczka spotyka wszystkie postaci, które są w bajce Andersena. Zmiany zaś dotyczą przełożenia tekstu na czasy współczesne. Oryginalna wersja jest dla nas inspiracją, ale i podstawą, od której wychodzimy i rozwijamy ją zgodnie z naszą interpretacją. Wraz z współautorką spektaklu Hanią Kochańską mamy nadzieję, że dzieciaki spędzą wspaniale półtorej godziny w Teatrze Kamienica, bawiąc się, szalejąc na scenie. Dzieci nauczą się nowych piosenek, tanecznych kroków i odkryją cenny morał. Być może po naszym spektaklu będą potrafiły bardziej przychylnie spojrzeć na siebie, a także na innych, którzy do tej pory wydawali im się dziwni, może nawet gorsi. Liczymy na to, że mali widzowie po wyjściu teatru będą nucić refren finałowej piosenki: "Bo każdy z nas jest inny i każdy prawo marzyć ma".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji