Artykuły

Korporacja Ha!art wydała dramat "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna"

Gdy w gdańskim Teatrze Wybrzeże trwały ostatnie próby przed prapremierą sztuki "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna", krakowska Korporacja Ha!art gorączkowo pracowała nad wydaniem dramatu Pawła Demirskiego drukiem.

To była najszybciej wydana książka w historii krakowskiego wydawnictwa. Jeszcze tydzień temu autor zjawił się w Krakowie, żeby nanieść ostatnie poprawki. Potem ekspresowy druk i pierwsze egzemplarze w czwartek pojechały do Gdańska. Wszystko po to, żeby w dniu premiery scenicznej książka mogła trafić w ręce tytułowego bohatera.

Udało się. Wzruszony Lech Wałęsa obejrzał wczoraj premierowe przedstawienie, a po spektaklu w reżyserii Michała Zadary mógł zabrać do domu jeszcze ciepłe egzemplarze sztuki.

Zanim powstał "Wałęsa...", Paweł Demirski przekopał się przez tony materiałów źródłowych dotyczących początków "Solidarności". Jego dzieło nie jest bowiem jedynie opowieścią o jej legendarnym przywódcy. To próba pokazania współczesnej historii Polski przez pryzmat jednego z jej głównych bohaterów. Akcja objęła lata 1980-1989. Kończy się tuż przed obradami Okrągłego Stołu. Nie ma lat dziewięćdziesiątych, konfliktów ze współpracownikami w kancelarii prezydenckiej, przegranych kolejnych wyborów i dryfowania w niebyt polityczny. Bo Demirski nie kryje, że darzy Wałęsę ogromnym szacunkiem.

To nie jest sztuka tylko o historii. Demirski chce również zabrać głos w dyskusji o współczesnej Polsce. Robi to może trochę naiwnie, wręcz populistycznie, ale chyba udaje mu się oddać obecne nastroje społeczne. Kodą spinająca sztukę w całość jest współczesna scena: pracownicy prywatnej firmy, rozmawiają przed procesem w sądzie pracy. W akcie desperacji zdecydowali się na walkę o swoje prawa, jak ćwierć wieku wcześniej gdańscy stoczniowcy. Różni ich tylko jedno - zagubieni ciągle czekają na swojego Wałęsę.