Duży sukces festiwalu Misteria Paschalia
To była jedna z lepszych edycji festiwalu.Tym razem największym magnesem dla widowni okazało się widowisko "Erazm z Rotterdamu", przygotowane przez katalońskiego gambistę, Jordiego Savalla. W spektaklu wzięli udział polscy aktorzy: Jan Peszek, Jerzy Stuhr i Barbara Wysocka - pisze Paweł Gzyl w Dzienniku Polskim.
W wielkanocny poniedziałek zakończyła się jedenasta edycja krakowskiego festiwalu Misteria Paschalia. Udowodniła, że to najważniejsza impreza muzyki dawnej w Europie.
Konsekwencja w realizowaniu ambitnego programu przez dyrektora artystycznego festiwalu, Filipa Berkowicza sprawiła, że po ponad dekadzie trwania imprezy, zarówno wykonawcy, jak i publiczność chętnie przybywają pod Wawel na okres Wielkanocy. Tak było i tym razem - na niektóre koncerty bilety rozeszły się na długo przed ich terminem.
- To była jedna z lepszych edycji festiwalu. Przede wszystkim dlatego, że przedstawiliśmy nowe zespoły, z których większość zaprezentowała się z dobrym skutkiem.
Nie lubię jednak osiadać na laurach. Dlatego uważam, że może być jeszcze lepiej - mówi Filip Berkowicz.
Tym razem największym magnesem dla widowni okazało się widowisko "Erazm z Rotterdamu", przygotowane przez katalońskiego gambistę, Jordiego Savalla. W spektaklu wzięli udział polscy aktorzy: Jan Peszek, Jerzy Stuhr i Barbara Wysocka.
- Jordi Savall zawsze przywozi na nasz festiwal coś nowego. Jego ostatnie projekty budowane są wokół wielkich postaci - przedtem byli to Mikołaj Kopernik i Don Kichot, a teraz Erazm z Rotterdamu. Dlatego są one dużym wabikiem dla publiczności. Tym razem jego projekt był wyjątkowo interesującym doświadczeniem, ze względu na udział polskich aktorów - tłumaczy Filip Berkowicz.
Misteria Paschalia od kilku lat z powodzeniem wyznaczają najważniejsze nurty na scenie muzyki dawnej. Tak było i w tym roku.
- Niezwykle istotne jest przywracanie dawnego repertuaru. To właśnie u nas dokonuje się odkurzanie partytur i odbywają się pierwsze wykonania. Dopiero potem podchwytują to inni promotorzy z całego świata - wyjaśnia Filip Berkowicz.
Wielkim wydarzeniem tegorocznego festiwalu był koncert "Hear My Prayer", przypominający muzykę wybitnego angielskiego kompozytora, Henry'ego Purcella.
- Moim zdaniem najważniejsze było wykonanie "Ciemnych jutrzni" i "Medytacji wielkopostnych" Marca-Antoine'a Charpentiera. Program, przygotowany przez Le Poeme Harmonique i męską część zespołu wokalnego Capelli Cracoviensis, powstał na specjalne zamówienie naszego festiwalu i filharmonii w Kolonii. Do takiej współpracy doszło już po raz drugi - podkreśla Filip Berkowicz.
Misteria Paschalia zakończył wspaniały finał - oratorium Georga Friedricha Haendla "La Resurrezione" w wykonaniu Le Cercle de l'Harmonie pod batutą Rene Jacobsa.
- Zamieniliśmy kilka słów po koncercie i niewykluczone, że Jacobs wróci do Krakowa ze swoim własnym zespołem - obiecuje Filip Berkowicz.