Artykuły

Kraków. Stygmator w poezji zanurzony

Obcokrajowcy piszą po polsku wiersze i będą je prezentować w Piwnicy krakowskiego Ogrodu Botanicznego.

Trzymam się poezji jak zbawiennej poręczy - mówi Violetta Zygmunt, szefowa Klubu Artystyczno-Literackiego Teatru Stygmator, który obchodzi po cichu skromny jubileusz dziesięciolecia istnienia. - To porównanie nie moje, ale Wisławy Szymborskiej, która użyła go w wierszu "Niektórzy lubią poezję" - dodaje.

Violetta Zygmunt nie ukrywa, że poezja jest dla niej czymś bardzo ważnym, a uzewnętrznianie za jej pośrednictwem wrażliwości różnych ludzi zajęciem pasjonującym. - Ciągle odkrywam nowych poetów - mówi. W rozpoczętym właśnie sezonie artystycznym 2005/2006 miłośnicy poezji, którzy regularnie przychodzą w drugą i ostatnią sobotę każdego miesiąca do Klubu Poetyckiego przy ul. Kopernika, poznają całkiem nowych poetów. Takich, którzy dopiero ośmielają się wyjść z cienia i takich, którzy już są znani. To obcokrajowcy, mieszkający od lat w Polsce.

- Na dobry początek, 26 listopada, zgodził się do nas przyjść Aarne Puu, wybitny poeta estoński, który pisze po polsku, a jego poezję przetłumaczono już na 15 języków - opowiada Violetta Zygmunt. Kolejnym bohaterem literackiego wieczoru będzie Wietnamczyk Nguyen Dinh Dung, występujący pod pseudonimem L,m Quang M?, który studiował na Politechnice Gdańskiej, pracował w Instytucie Fizyki PAN, a do Polski przyjechał w 1989 roku. Poezja jest dla niego odskocznią od brutalnej rzeczywistości, ale w swych wierszach nie porusza wątków politycznych, tylko pokazuje los człowieka ściśle spleciony z naturą. L,m Quanng M?, który w ubiegłym roku wydał w Polskiej Oficynie Wydawniczej pierwszy tomik poezji, bierze czynny udział w polskim życiu literackim: m.in. uczestniczył w warszawskiej Jesieni Poezji, Światowych Dniach Poezji UNESCO, publikował w pismach literackich. Wietnamczyk oficjalnie przyznaje, że zaczął pisać wiersze, kiedy poznał poezję Adama Mickiewicza i muzykę Chopina. Poeta będzie swe wiersze nie mówił, ale ... śpiewał. - Już dziś cieszę się na ten wieczór, bo gość z dalekiego kraju wystąpi w otoczeniu egzotycznych roślin - mówi Violetta Zygmunt. Kolejnym bohaterem będzie Simon Moleke Njie, dziennikarz pochodzący z Kamerunu, posługujący się pseudonimem literackim Simon Mol. Przyjechał do Polski w 1999 roku z delegacją pisarzy z Ghany na 66. Światowy Kongres PEN odbywający się w Warszawie. Prześladowany w Afryce, poprosił w Polsce o azyl polityczny. Wydał po polsku zbiór wierszy "Moja Afryko", w którym pomieścił wzruszający wiersz o Polsce pt. "Bogini Polska", zorganizował w ośrodku uchodźców pod Warszawą teatr poetycki, z którym chciał wystąpić w Krakowie. - Niestety, nie mamy pieniędzy, by przyjąć całą grupę, więc odbędzie się tylko wieczór autorski Simona Mola - stwierdza Violetta Zygmunt.

Z krakowskim Klubem Artystyczno-Literackim Stygmator nawiązali jeszcze współpracę: Aleksander Gordon, mieszkający we Lwowie, historyk literatury piszący po polsku; Romuald Mieczkowski, redagujący gazetę "Znad Wilii", mieszkający w Wilnie; Nikos Chadzinikolau, wybitny poeta grecki i tłumacz z Poznania, który do Polski przyjechał mając 15 lat. To on przełożył i wydał w Grecji "Baśnie polskie" oraz poezję Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza.

Na zdjęciu: spotkanie w Ogrodzie Botanicznym

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji