"Dziady" - arcypolskie misterium
29 października, poprzedzając zaduszkowe święto, Teatr Narodowy wprowadził na scenę "Dziady" Mickiewicza. Pytamy reżysera KRYSTYNĘ SKUSZANKĘ o podstawowe problemy realizacji naszego narodowego arcydramatu:
- "Dziady" to misterium największego formatu, misterium z obszaru słowiańskiej literatury. Ta misteryjność dyktuje sceniczną propozycję stylu i formy. Sądzę, ze należy szukać teatralnych znaków jedności "Dziadów" wileńskich i drezdeńskich, gdyż główną treścią tego dramatu jest los bohatera, sprzężony z ewolucją polskiego romantyzmu, przemianą Gustawa w Konrada, czasem miłości, rozpaczy, przestrogi. W tym arcypolskim misterium szaleją nasze upiory. Atmosfera "Dziadów" domaga się misteryjnego uczestnictwa widzów. Wiem, że żyjemy tu na naszej ziemi w roku 1987.
Do roli Upiora-Gustawa-Konrada szukaliśmy aktora. Musi to być człowiek młody, ale na tyle dojrzały, by uwiarygodnić portret polskiego lucyferyzmu. Wybraliśmy - Jacka Dzisiewicza...
Warto więc przy sposobności przypomnieć, że Jacek Dzisiewicz jest dwukrotnym laureatem festiwali klasyki polskiej - za role Kaliguli w dramacie K.H. Rostworowskiego i Konrada w "Wyzwoleniu" S. Wyspiańskiego - na scenie teatru w Opolu, jest także ubiegłorocznym laureatem Nagrody Młodych im. Stanisława Wyspiańskiego.