Łódź. Nietoperz i karp na otwarcie festiwalu
W weekend rozpoczęła się dwudziesta, jubileuszowa edycja Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. W gong uderzył prezes NBP, były premier Marek Belka. Ewa Pilawska, dyrektor artystyczny i pomysłodawczyni festiwalu, odebrała przyznany przez Bogdana Zdrojewskiego brązowy medal Gloria Artis - Zasłużony Działacz Kultury.
W sobotę wieczorem w teatralnym foyer rozpoczął się wernisaż multimedialnej wystawy "Kilka obrazów z teatru Krystiana Lupy i Krzysztofa Warlikowskiego". Ekspozycję "Mistrz - uczeń. Lupa - Warlikowski" przygotowano we współpracy z Instytutem Teatralnym w Warszawie. Wystawę można oglądać do końca festiwalu.
Pierwszy festiwalowy spektakl - "Nietoperz" wyreżyserował Węgier Kornél Mundruczó, scenariusz napisała Kata Wéber. Akcja dzieje się w warszawskiej klinice eutanazyjnej, w której życie postanawiają zakończyć, przy muzyce z "Zemsty nietoperza" Johanna Strausa, dyrygent (Sebastian Pawlak) i jego żona (Agnieszka Podsiadlik). W rolę córki dyrygenta brawurowo wcieliła się Roma Gąsiorowska w zaawansowanej ciąży. Świetnie zagrał Dawid Ogrodnik, zdobywca tegorocznego Paszportu "Polityki". Po obejrzeniu "Nietoperza" widzowie wysłuchali premierowego wykonania piosenki "Kochaj tę mgłę", którą - specjalnie na jubileusz - napisał Andrzej Poniedzielski. Do śpiewania zaproszono 35 aktorów z łódzkich teatrów - Nowego, Jaracza, Arlekina i Powszechnego.
W niedzielę premierowo pokazany został spektakl "Uwolnić karpia" [na zdjęciu] Teatru Powszechnego (reżyseria - Krystyna Meissner). Autor tekstu, Piotr Bulak, wygrał trzecią edycję konkursu "Komediopisanie". Historia trzypokoleniowej rodziny jest opowieścią o hipokryzji i samotności. Spektakl zaprezentowany zostanie w ramach festiwalu również dzisiaj, o godz. 19.17 (mała sala Teatru Powszechnego).
