Artykuły

Bielsko-Biała. Śpiewają o życiu i śmierci

W Teatrze Polskim w Bielsku-Białej trwają ostatnie próby do musicalu "Zorba". - Mając tak utalentowanych wokalnie aktorów, nie mogłem tej okazji nie wykorzystać - mówi Witold Mazurkiewicz, dyrektor bielskiej sceny i reżyser musicalu.

- Ten spektakl to duże wyzwanie dla całego zespołu i ciężka kilkumiesięczna praca. Nie obyło się więc bez pomocy doświadczonych realizatorów: choreografa, kierownika muzycznego i nauczycieli śpiewu, scenografa i kostiumologa - opowiada Mazurkiewicz.

Gorący klimat Krety wyczarują na scenie scenografia Grzegorza Policińskiego i kostiumy Izabeli Wądołowskiej. Choreografię przygotowuje Jakub Lewandowski. W produkcji bierze udział ponad 20 osób: aktorów, wokalistów i tancerzy.

Tytułową rolę zagra Tomasz Lorek. Towarzyszyć mu będą m.in. Grażyna Bułka w roli Hortensji-Bubuliny, Rafał Sawicki jako Niko i Marta Gzowska-Sawicka w roli Wdowy. W układach tanecznych aktorów bielskiego teatru wspomagają m.in. studenci i absolwenci bytomskiego Wydziału Teatru Tańca PWST.

Witold Mazurkiewicz, który reżyseruje pierwszy musical na scenie Teatru Polskiego, ma na swoim koncie pokaźną liczbę spektakli zrealizowanych razem z Januszem Opryńskim w Teatrze Provisorium Kompanii Teatr w Lublinie.

Dlaczego postanowił wystawić na deskach Teatru Polskiego musical, i to w dodatku "Zorbę"? - Mając tak utalentowanych wokalnie aktorów, nie mogłem tej okazji nie wykorzystać. Poza tym, jeśli teatry muzyczne biorą się za spektakle egzystencjalne, to dlaczego teatry dramatyczne nie mogą realizować musicali? - rzuca retoryczne pytanie.

"Zorba" jest musicalem bardzo współczesnym w wymowie, porusza istotne dla ludzi kwestie, jak śmierć, sens życia, miłość. Punktem wyjścia do pracy nad ideą spektaklu była dla reżysera głęboko filozoficzna książka Nikosa Kazantzakisa, choć samo przedstawienie najwięcej czerpie z musicalu autorstwa Josepha Steina (libretto), Freda Ebba (piosenki) i Johna Kandera (muzyka), którego premiera odbyła się na Broadwayu w 1968 roku.

- Pozwoliłem sobie dopisać kilka scen do tego wspaniałego muzycznego dzieła w sensie niekoniecznie słownym, ale znaczeniowym, które są wyrażone poprzez ruch i gest - mówi reżyser. Istotnym dla reżysera wątkiem będą rozmowy na temat życia i śmierci. Zwłaszcza śmierci, która w dzisiejszych czasach została zepchnięta na margines.

W libretcie brak także jednej z najważniejszych scen, czyli katastrofy kolejowej. Zaistnieje ona jednak na deskach bielskiej sceny tak samo jak sceny budowania kopalni, której w musicalu również nie ma.

Niektóre sceny, np. pogrzebu, zorganizowane zostały na wzór teatru alternatywnego, z którego wywodzi się twórczość Mazurkiewicza. - Sięgam w nich do wzorców tradycji między innymi litewskiej, czyli pogańskich tradycji silnie związanych z naturą - zapowiada reżyser.

Premiera "Zorby" 14 marca o godz. 19. Niecierpliwi mogą zobaczyć "Zorbę" już 12 i 13 marca na pokazach przedpremierowych na Dużej Scenie Teatru Polskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji