Artykuły

Opole. Wyjątkowa premiera dla dzieci i dorosłych

Opolski Teatr Lalki i Aktora zamierza wystawić spektakl " dwuwarstwowy". Na jednym poziomie rozegra się historia pełna humoru i typowa w opowieściach dla dzieci, w drugim dorośli będą mogli poszukiwać odpowiedzi na pytanie, dlaczego dziecięca wyobraźnia mogła przerazić niemieckie totalitarne władze.

Reżyserii podjął się jeden z najbardziej cenionych reżyserów Paweł Aigner, a adaptacji oryginalnego tekstu "35 Maja" dokonała wchodząca gwiazda teatru Malina Prześluga.

"35 Maja" Ericha Kästnera to jedna z ulubionych książek Prześlugi z dzieciństwa. Ale sam ten fakt pewnie niewiele wniósłby do sprawy, gdyby historia książki dla dzieci i jej autora nie zafascynowała Aignera. - Tekst niemieckiego autora pochodzi z lat 30., jego tłumaczenia podjęła się mama Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i to już były ciekawostki, które mnie bardzo zainteresowały. Ale najciekawsze było to, co działo się w przedwojennych Niemczech zarówno z książką jak i z jej autorem. Bo ta niewinna opowieść dla dzieci, która zawiera wiele motywów bardzo typowych dla tego typu książek, była palona na stosach, a sam autor musiał uciekać i ukrywać się przez całą wojnę. Czytając ją zastanawiałem się, dlaczego dziecięca wyobraźnia tak przeraziła władze? - mówi Paweł Aigner.

Reżyser postanowił więc również sam spektakl poprowadzić na dwóch poziomach. Jeden to bajka dla dzieci o tolerancji i o tym, że dorośli też czasami popełniają błędy, drugi to nawiązania właśnie do historii samej książki i szukanie w nich motywów, które dla totalitarnej władzy mogły być zagrożeniem. Nawet scenografia spektaklu ma nawiązywać do klimatu wojny. - Kiedy zastanawiałem się, jak podejść do tematu, stawiałem sobie przede wszystkim pytanie, czy bohaterowie tej opowieści zmierzają dokądś czy uciekają od czegoś. W oryginalnym tekście ich podróż zaczyna się od przejścia przez ukryte drzwi w szafie, postanowiłem zamienić tę szafę na pociąg, który rozbija ściany. Wagony są właśnie tym, co kojarzy mi się z okropieństwami wojny - tłumaczy Pavel Hubieka, scenograf. Jedną z głównych ról zagra Krzysztof Jarota: - Sytuacyjnie gramy dla dzieci, ale fabularnie i intelektualnie to również historia dla dorosłych. Trzeba być mistrzem, żeby poprowadzić pracę w ten sposób, a jak na razie świetnie nam idzie.

Innymi słowy spektakl ma być "familijny".

Powodem, dla którego warto się z nim bliżej zapoznać, jest też udział Maliny Prześlugi. Jej talent część opolskich widzów pewnie zauważyła już przy okazji świetnego "Światełka" wystawionego na podstawie tekstu Prześlugi. Również tam autorka podejmowała w opowieści przeznaczonej dla dzieci niełatwe dla nich problemy, udowadniając, że młodego widza teatr traktuje poważnie. Jej pracy nad adaptacją "35 Maja" Aigner nie szczędził komplementów, podkreślając, że nieco ciężkawy tekst udało jej się zmienić w błyskotliwy scenariusz. - Moim zdaniem, niedługo Malina będzie prawdziwą gwiazdą teatru. Wszystkie jej sztuki zachwycają mnie swoim poziomem - skwitował Aigner.

Premiera odbędzie się 1 marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji