Artykuły

Nieżychowski, czyli artysta nietuzinkowy

Kilka razy zaczynał od zera. Pierwszy raz, gdy przyjechał do Szczecina, drugi, gdy jako pięćdziesięcioletni człowiek wylądował w Stanach Zjednoczonych, trzeci, gdy wrócił do kraju i osiadł w Świnoujściu. Jego życiorysem można obdzielić przynajmniej parę osób, a dokonaniami jeszcze szersze grono - po Wieczorze wspomnień pisze Marek Osajda w Kurierze Szczecińskim.

PIĄTEK, 31 stycznia, siedziba opery szczecińskiej przy ul. Gdańskiej. Podniosła atmosfera, wszystkie miejsca na widowni zajęte, chociaż impreza ma zamknięty charakter. Publiczność przyszła tu dla Jacka Nieżychowskiego, który ten gorszy ze światów opuścił w 2009 roku. Gdyby żył, dwa dni wcześniej obchodziłby swoje 90. urodziny. To one były pretekstem do tego, by przygotować "Wieczór wspomnień" o tej nietuzinkowej postaci, która tak mocno odcisnęła się na powojennym życiu Szczecina. Nie tylko Szczecina zresztą...

"Wieczór wspomnień" o człowieku, który założył operetkę, przekształconą potem - po przeprowadzce do zamku Książąt Pomorskich - w operę, był pięknym hołdem poświęconym temu niezwykłemu człowiekowi. Wielu z obecnych na widowni znało go osobiście, wielu doskonale pamiętało jego charakterystyczną postać, pamiętało o jego dokonaniach na scenie operetki, na krajowych i zagranicznych estradach. Na wielu twarzach pojawiały się nie tylko uśmiechy, ale także wyraźne wzruszenie. Pisaliśmy o tym ważnym dla kultury miasta i regionu wydarzeniu na łamach "Kuriera". Otrzymaliśmy też korespondencje z nim związane, którą przytaczamy:

"Wczorajszy wieczór wspomnień, poświęcony p. Jerzemu Jackowi Nieżychowskiemu, był bardzo udany i dostarczył naszemu pokoleniu powojennych szczecinian wielu wrażeń natury sentymentalnej i przyjemności wysłuchania pięknej muzyki operetkowej w świetnym wykonaniu. Wprawdzie poświęcono może za mało uwagi Festiwalowi Młodych Talentów, który to był nie tylko dzieckiem Jacka Nieżychowskiego, ale jednocześnie stał się dla młodzieży lat 60. otwarciem na świat muzyki młodzieżowej krajów zachodnich i dał początek erze polskiego mocnego uderzenia.

To przecież tu się to wszystko zaczęło, na kortach tenisowych w Szczecinie, na których królowała wspaniała, jakże barwna postać pana Jacka. Impreza wspomnieniowa pozwoliła na spotkanie wielu dawno niewidzianych, ale pamiętanych z naszej młodości znajomych z przełomu szalonych lat 50. i 60.

Na zakończenie pan dyrektor Jacek Jekiel dziękował sponsorom i aktorom, widzom i orkiestrze, parę ciepłych słów wypowiedział o swoim ojcu syn pana Jacka Nieżychowskiego Tomasz, któremu towarzyszyła siostra Aleksandra. Czegoś jednak, może nie wszystkim, ale nam zabrakło... słów uznania dla ogromu pracy, pomysłowości i zaangażowania, jakie włożyła w przygotowanie i wizerunek tej imprezy pani Ewa Chomicz-Nieżychowska, synowa Jacka i matka jego wnuków. My jej za to w tym miejscu dziękujemy" - napisała Anna Ledóchowska.

"Nie wiem, czy będziecie pisali w Waszej gazecie o wieczorze na cześć Jacka Nieżychowskiego, ale myślę, że tak, bo widziałam waszego fotografa. Impreza była ze wszech miar udana i sympatyczna ponieważ nam staruchom przypominała dawne, dobre czasy.

Był krótki film, w którym rodzina Pana Jacka opowiadała o nim i najładniejsze arie operetkowe. Były też na koniec podziękowania. Niestety zabrakło podziękowań dla Ewy Nieżychowskiej, synowej i matki wnuków Pana Jacka. To ona była motorem tego przedsięwzięcia, ona poświęciła mnóstwo czasu i wysiłku na to, aby impreza prezentowała się imponująco. Ona... zadbała, aby odpowiednie osoby dostały kwiaty, i odpowiednie osoby dostały bilety w najlepszych miejscach. I nikt jej za to nie podziękował. Piszę to wszystko dlatego, że mam prośbę, aby wspomnieć o Ewie w artykule. Z góry dziękuję" - napisała Ewa Karśnicka, rzecznik Lionel Club "Jantar".

Tę prośbę oczywiście spełniamy, bo pani Ewa Nieżychowska na podziękowania w pełni zasługuje. Za zaangażowanie w przygotowanie "Wieczoru wspomnień" dziękują jej wszyscy jego uczestnicy, z wdzięczną jej dyrekcją opery włącznie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji