Artykuły

"Ferdydurke" na scenie, czyli między "gębą" a "pupą"

"Ferdydurke" w reż. Wojciecha Dawida Terechowicza w Teatrze Hothaus w Krakowie. Pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.

Wystawić słynną powieść Gombrowicza "Ferdydurke" odważył się Wojciech Dawid Terechowicz, twórca Teatru Hothaus, istniejącego 13. miesiąc na terenie Szpitala Psychiatrycznego im. dr. Józefa Babińskiego w Kobierzynie. W piątek dał premierę.

Jak adaptować powieść, w której dominującą rolę odgrywa narracja? Jak na inny język przełożyć wielopoziomową prozę, zachowując czytelność fabuły i jej intelektualną zawartość? Mierzył się z tym filmowo Jerzy Skolimowski, w Teatrze Telewizji szukał sposobu Maciej Wojtyszko. I zawsze wniosek był jeden: pełny efekt "translatorski" jest nieosiągalny. Co nie zmienia faktu, że powieść wciąż kusi - tak kolejnych inscenizatorów, jak i widzów, wiedzionych ciekawością.

Teraz sięgnął po Gombrowicza Wojciech Terechowicz. Tytułem "Ferdydurke. Pamiętniki z okresu dojrzewania o sztuce, młodości i twarzo-gębie" twórca adaptacji, reżyser, autor kostiumów i scenografii jakby starał się ułatwić odbiór mocno ponaddwugodzinnego spektaklu. Zarazem sam spiętrza stopień trudności, wprowadzając obok 30-letniego Józia (świetny Aleksander Kopański) jego 16-letnie odbicie (Jan Sigsworth, także autor muzyki). Z wielką przyjemnością oglądałem też doświadczonego Romana Vogta (Pimko) i młodziutkiego Kacpra Benio (Walek). Zostawmy jednak indywidualne cenzurki; wszak występuje 18 osób. Bywa, że reżyser składa z nich zgrabne sceny zbiorowe, że bawi się formą, wszak to świat nieustannej deformacji - a to dorobionej "gęby", a to przyprawionej "pupy". Bawią się też wykonawcy, czuje się, że zebrał Terechowicz pasjonatów, że dobrze się tu czują...

Czy broni się sam Gombrowicz? Czy czytelny jest dla tych, którzy powieści nie czytali? Oto jest pytanie. Zważywszy jednak na ożywione reakcje wypełniającej salę (głównie młodej) widowni, tuszę, że zechce ona po "Ferdydurke" sięgnąć. A wtedy oceni, co zachwyca (lub nie) i dlaczego... Jedno jest pewne: Teatr Hothaus wkracza w teatralny Kraków bez kompleksów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji