Artykuły

Legnica. W próbach "Wesołe miasteczko" wg Tuwima

W legnickim teatrze trwają próby trzeciej propozycji literacko-muzycznego kabaretu "Piękna Helena". Robert Urbański sięgnął po twórczość Juliana Tuwima. Premierę zaplanowano na 1 lutego.

Kabaret aktorów legnickiego Teatru Modrzejewskiej to pomysł szefa tej sceny Jacka Głomba, który postanowił spożytkować nietuzinkowy wokalno-komediowy potencjał swojego zespołu artystycznego, by - przy okazji - stworzyć w teatralnej Caffe Modjeska kameralną scenę kabaretową. Wszystko zaczęło się w roku 2006 od "Skumbrii w tomacie" sklejonych z satyrycznych tekstów Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. W kolejnej odsłonie legnicka "Piękna Helena" na warsztat wzięła piosenki i skecze Jonasza Kofty. Tak powstał program "Śpiewać każdy może", który premierowo zaprezentowano w sylwestrowy wieczór 2010 roku.

W swojej trzeciej odsłonie literacko-muzyczny kabaret legnickich aktorów sięgnie po twórczość Juliana Tuwima. Jednak nie tą, najlepiej znaną z "Lokomotywy" i innych wierszy dla dzieci, ale kabaretową i satyryczną, której najdoskonalszym przykładem stał się ostry polityczny pamflet, jakim jest "Bal w operze". Wyboru wierszy do piosenek i kupletów, które w udramatyzowanej formie złożą się na satyryczną opowieść o obywatelach pewnej mieścinki, dokonał kierownik literacki legnickiego teatru Robert Urbański [na zdjęciu].

- Wybrane teksty noszą na sobie niekiedy znak moich przeróbek. Wynika to zarówno z potrzeby uwspółcześnienia, ale też z chęci nadania lokalnego, czytelnego dla legniczan kontekstu. Mam jednak poczucie, że nie sprzeniewierzyłem się idei, a jedynie wypełniłem ją stosownymi do nowej epoki detalami. Tuwim nie miał nabożnego stosunku do swojej kabaretowej twórczości, a - jak sądzę - najważniejszy w tym gatunku jest śmiech widza, a nie oddanie czci nieżyjącemu od dziesięcioleci twórcy pedantycznym respektem dla każdej postawionej przezeń literki. Ostatecznie Julian Tuwim pisał teksty tętniące aktualnością i sam na moim miejscu zachowałby się zapewne tak samo - objaśnia dramaturg i autor "Wesołego miasteczka" Robert Urbański.

W kabaretowym widowisku z muzyką Łukasza Matuszyka, które powstaje pod reżyserskim okiem aktorki Joanny Gonschorek, uczestniczyć będzie komplet zespołu aktorskiego legnickiej sceny. Próby trwają, ale jedno jest pewne. Satyryczny potencjał tkwiący w poezji Juliana Tuwima nadal jest wielce żywotny. Dobitnie dowiodło tego niedawne sejmowe wystąpienia lidera SLD Leszka Millera, który - atakując adwersarza - z lubością cytował fraszkę poety ("Próżnoś repliki się spodziewał, nie dam ci prztyczka ani klapsa, nie powiem nawet pies cię je**ł, bo to mezalians byłby dla psa").

Akcja "Wesołego miasteczka" toczyć się będzie na urodzinowej i dziękczynnej uroczystości zorganizowanej przez przedstawicieli lokalnych elit dla swojego burmistrza. "Wszelkie ewentualne podobieństwo do aktualnych postaci i zdarzeń jest zupełnie przypadkowe i absolutnie niezamierzone" - przekonywać będzie publiczność wodzirejka i przewodniczka po tej uroczystości. Na ile skutecznie? Oceni to publiczność podczas premiery, którą w legnickiej teatralnej Caffe Modjeska zaplanowano na sobotni wieczór 1 lutego br.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji